Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy z Brudzowic protestują przeciwko zamknięciu im dojazdu do pól

Magdalena Nowacka
Mknące lewym pasem DK 1 traktory mogą się stać częstym widokiem na tej ruchliwej drodze
Mknące lewym pasem DK 1 traktory mogą się stać częstym widokiem na tej ruchliwej drodze Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce poprawić bezpieczeństwo na Drodze Krajowej nr 1. Dlatego zamknie przejazd przez tę drogę w Brudzowicach.

Zniknie skrzyżowanie, dzięki któremu rolnicy mogli się dostać do swoich pól po drugiej stronie krajówki. Gdy przejazd zastawią bariery, by dotrzeć na pole ciągnikiem czy kombajnem będą musieli pokonać dodatkowo trzykilometrowy odcinek ruchliwą trasą, zawrócić na najbliższym skrzyżowaniu ze światłami, a potem jeszcze przejechać trasą kolejne trzy kilometry, by dotrzeć do polnej drogi. Czy tak naprawdę będzie bezpieczniej?

Rolnicy z Brudzowic nie mają wątpliwości, że nie.
- Jak kierowcy zaczną częściej widywać traktory na lewym pasie krajówki, to dopiero będzie zagrożenie - denerwują się brudzowiczanie.
Prawie cała wieś podpisała się pod pismem z protestem przeciwko takiemu rozwiązaniu wysłanym do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach. Ludzie są załamani, ale i zdeterminowani. Będą walczyć o swój dojazd.

- Trzy czy dwa lata temu też chcieli tu postawić barierki, ale nie pozwoliliśmy tego zrobić. Teraz też zrobimy wszystko, aby temu zapobiec - mówią Lucyna Całka i Stanisława Łabuś.

Informacja o zmianie organizacji ruchu na DK 1 związanej z ograniczeniem ruchu z ulicy Krzanów, rozeszła się błyskawicznie. Zmiana ma obowiązywać od 1 listopada. GDDKiA w ramach programu "Drogi Zaufania" chce zamontować bariery ochronne na skrzyżowaniu DK 1 z ulicą Krzanów, likwidując w ten sposób lewoskręt zarówno od strony Siewierza w ulicę Krzanów, jak również z tej ulicy w kierunku Częstochowy. Dorota Marzyńska, rzeczniczka katowickiego oddziału GDDKiA tłumaczy, że chodzi o bezpieczeństwo kierowców. Dodaje, że w ostatnich latach na tym przejeździe zginęły trzy osoby. I że w pobliżu jest skrzyżowanie, na którym można zawracać.

- Nie jest to pierwsze i też nie ostatnie zamknięcie przewiązki. W tym zakresie będziemy intensyfikować nasze działania - mówi rzeczniczka.
- Ta przebudowa skrzyżowania to odcięcie nas od naszych pól, od naszego chleba. Zostanie nam do wyboru objazd całej wsi, co wydłuży drogę do naszych pól o 6 kilometrów. A czas, pieniądze na ropę? Przecież często wyjeżdża się w pole nawet dwa do trzech razy dziennie - mówią mieszkańcy.
Gmina Siewierz popiera protest mieszkańców.
- Jesteśmy przeciwni zamknięciu tego skrzyżowania. Złożyliśmy również wniosek do GDDKiA o przebudowę tego newralgicznego miejsca, ale także budowę tam bezpiecznego skrzyżowania z wydzielonymi pasami do lewoskrętów. W przypadku zamknięcia skrzyżowania, alternatywnym rozwiązaniem, o które wnioskowaliśmy do GDDKiA, może być budowa po wschodniej stronie DK1 tzw. drogi serwisowej, którą rolnicy bez problemu mogliby dojeżdżać z ulicy Przykościelnej wzdłuż DK1 do swoich pól - tłumaczy Damian Dawczyński z Urzędu Miasta i Gminy Siewierz.
Policja uważa, że zamknięcie przewiązki jest słuszne.

- Jest droga alternatywna z wsi koło tzw. starej mleczarni, z której bezpiecznie można włączyć się do ruchu - mówi Mariusz Węglarski z Wydziału Ruchu Drogowego będzińskiej policji.

Zamknęli dojazd do osiedla

Jesienią ub. roku przeciwko zamknięciu wjazdu i wyjazdu z ulicy Staszica w stronę Drogi Krajowej nr 94 w Dąbrowie Górniczej także protestowali mieszkańcy. Tuż przed montażem betonowych barier ponad 200 osób zorganizowało pikietę i zablokowało ruch na ul. Staszica. Protesty i argumenty za tym, by nie odcinać dzielnicy od reszty miasta przegrały jednak z bezpieczeństwem i statystykami policyjnymi, które dowodzą, że dochodziło tam do wielu kolizji i wypadków.

O konieczności zamknięcia tego jednego z bardziej ruchliwych skrzyżowań w mieście, przez które przejeżdża dziennie nawet około 20 tysięcy samochodów, wiadomo było kilka tygodni wcześniej. Przez cały ten czas mieszkańcy os. Staszica (około 3 tys. osób) starali się zrobić wszystko, by nie dopuścić do ustawienia tam barier. Nie udało się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rolnicy z Brudzowic protestują przeciwko zamknięciu im dojazdu do pól - Dziennik Zachodni