Wystarczy 20 dag mąki, szczypta soli, jajko, masło wielkości orzecha włoskiego, szklanka wody z łyżką octu i oczywiście jabłka i strudel gotowy. Festiwal Strudla to wydarzenie, które ma pokazać mieszkańcom i turystom kuchnię regionalną i regionalny produkt.
- Październik to sezon zbierania jabłek. Stwierdziliśmy, że możemy świętować ze strudlem, czyli z jabłkiem w innej formie - mówią organizatorzy.
Strudel to smakołyk z wielopokoleniową tradycją na Śląsku Cieszyńskim. - W Polsce jest przede wszystkim strucla. A u nas, w Cieszynie, jest strudel - wyjaśnia Mariusz Makowski, historyk Muzeum Śląska Cieszyńskiego. - Różnica bierze się z języka niemieckiego i tradycji kuchni austro-węgierskiej, bo Śląsk Cieszyński należał do tej monarchii, w której krzyżowały się różne wpływy, kultury i tradycje, także kulinarne.
Zainteresowanie jest bardzo duże z prostego powodu - strudel jest bardzo pyszny. Makowski przypomina, że wprawdzie ulubionym daniem cesarza Franciszka Józefa była pieczeń wołowa "tafelspitz", ale ulubionym deserem właśnie strudel.
- To proste ciasto do zrobienia. Cała tajemnica tkwi w tym, by była para rąk, które są potrzebne do rozciągnięcia ciasta - wyjaśnia Natalia Rzeźniczak-Reiss, która wczoraj w Cafe Muzeum prezentowała sposób wyrobu strudla. - Jesienią mamy bardzo dużo jabłek, dlatego strudla pieczemy w domu bardzo często - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?