Do tej pory oparzeniówka korzystała z lądowisk w Pyrzowicach i na Muchowcu.
- Stamtąd transport poparzonych karetką do Centrum Leczenia Oparzeń trwa siedem minut - mówi Aleksandra Marzyńska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego.
Zdarzało się, że transportujące rannych śmigłowce lądowały również w Siemianowicach Śląskich, na strzelnicy myśliwskiej. Jak się jednak okazuje, oparzeniówka nie będzie już mogła korzystać z tej opcji.
- Polski Związek Łowiecki nie przedłużył umowy i nie wyraził tym samym zgody na korzystanie z jego terenów - zaznacza Aleksandra Marzyńska.
Nic zatem dziwnego, że w tej sytuacji rozpoczęto szukanie nowego miejsca na lądowisko. Dyrekcja kliniki prowadzi już rozmowy z miastem na temat jego lokalizacji.
- Wytypowane zostały trzy miejsca: przy ul. Jasnej, Spacerowej i Zwycięstwa - wyjaśnia Michał Tabaka, rzecznik Urzędu Miasta. - W najbliższym czasie odbędzie się wizja lokalna. Uczestniczyć w niej będą między innymi strażacy, pełnomocnik prezydenta miasta do spraw bezpieczeństwa i przedstawiciele wydziału gospodarki mieniem UM. Trzeba sprawdzić jak wygląda stan techniczny tych miejsc i czy na przykład w lądowaniach nie będą przeszkadzać przewody wysokiego napięcia.
Bezpieczne miejsce do lądowania w Siemianowicach to na dziś najlepsze rozwiązanie dla CLO. Budowa profesjonalnego lotniska - planowana w przyszłości - wiąże się ze sporymi kosztami. Z tego powodu ta inwestycja nie została uwzględniona w najbliższych planach rozbudowy Centrum Leczenia Oparzeń. Tymczasem bezpieczne lądowisko nie wymaga wielu nakładów. Wystarczy odpowiednia nawierzchnia i dobry dojazd dla karetek.
- Rozmowy w tej sprawie są prowadzone, ale nie musimy się spieszyć. Najważniejsze, żeby wybór miejsca do lądowania został przeprowadzony z głową - przekonuje Mariusz Nowak, dyrektor kliniki.
Co ciekawe, Centrum Leczenia Oparzeń może już niedługo dysponować jeszcze jednym lądowiskiem. Jest to związane z rozbudową oparzeniówki, która rozpocznie się w przyszłym roku. Przypomnijmy, że plany dostosowania Centrum Leczenia Oparzeń - jednostki wojewódzkiej - do unijnych wymogów znalazły się w Wieloletnim Programie Inwestycyjnym Województwa Śląskiego na lata 2009-2011 i po roku 2011 jako Rozbudowa obiektu szpitalnego. Całkowity koszt prac wyliczono na 40 milionów złotych. Pieniądze da Urząd Marszałkowski.
- CLO jest w trakcie realizowania przetargu na budowę nowego budynku przy szpitalu. Realizacja planowana jest na 2-3 lata - mówi Marzyńska.
Rozbudowa kliniki oznacza powstanie nowego skrzydła budynku o powierzchni około 6 tys. metrów kwadratowych. Znajdą się w nim nowoczesna izba przyjęć, oddział intensywnej opieki medycznej oraz bloki operacyjne. Przed budynkiem powstanie parking , a na dachu...
- W pierwotnych planach tej inwestycji na dachu obiektu było uwzględnione lądowisko. Jednak z uwagi na to, że wojewódzkie pogotowie ratunkowe dysponuje tylko ciężkimi maszynami, co z kolei oznacza zbyt duże obciążenie, zrezygnowano z tego. Niemniej projekt jest tak przygotowany, że w każdej chwili możliwe jest, przy małych nakładach finansowych i niewielkiej korekcie, przygotowanie takiego lądowiska dla lżejszych helikopterów - wyjaśnia Marzyńska.
Dodajmy, że stan 22 górników kopalni Wujek-Śląsk leczonych w CLO poprawia się.
- Jest bardzo dobrze, coraz lepiej - mówi Mariusz Nowak. - W ciężkim stanie znajduje się tylko jeden z górników, który wprawdzie jest przytomny, ale został zaintubowany. Za wcześnie na prognozy, ale cud niech się dzieje... - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?