Związkowcy zasiedli do nich, bo oczekują zmiany decyzji o planowanej do końca roku likwidacji zakładu.
- Posiedzenie zarządu się przedłużyło i delegacja związkowców, która czekała na spotkanie w Warszawie od rana, zaczęła rozmowy dopiero późnym popołudniem - mówi Roman Chwała, szef NSZZ Solidarność w gliwickim ZLK.
Jeszcze przed podjęciem rozmów Krzysztof Łańcucki, rzecznik PLK mówił nam, że zarząd będzie starał się przekonać związkowców, że reorganizacja leży w ich wspólnym interesie. - Restrukturyzacja spółki polega nie na likwidacji, a łączeniu zakładów - przekonuje Łańcucki. - Gwarancje udzielone pracownikom w porozumieniu ze związkami są dla nas wiążące i będziemy ich przestrzegali - zapewnia. Chodzi m.in. o gwarancje zatrudnienia dla pracowników gliwickiego ZLK w Tarnowskich Górach.
Przypomnijmy: dwadzieścia osób rozpoczęło głodówkę w piątek po tym, jak dotarła do nich informacja o planach zlikwidowania gliwickiego zakładu. Jak mówią pracownicy, wcześniejsze plany restrukturyzacji spółki nie dotykały Gliwic.
Głodujący są wyczerpani fizycznie i psychicznie. - Jesteśmy coraz bardziej nerwowi, coraz bardziej zmęczeni, ale jednocześnie nasza determinacja jest ogromna, bo walczymy o utrzymanie naszego zakładu - mówi Iwona Kołcz, jedna z protestujących. Głodujący nie poddadzą się i są gotowi w środę zablokować tory w Gliwicach.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?