Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podatkowy haracz za prawa jazdy

Aldona Minorczyk-Cichy
W Katowicach na powtórkowy egzamin czeka się dwa i pół miesiąca
W Katowicach na powtórkowy egzamin czeka się dwa i pół miesiąca Fot. Marek Zakrzewski
Zapowiada się kolejna rewolucja w prawach jazdy, tym razem - cenowa. Jeszcze tylko przez dwa miesiące za kurs nauki jazdy zapłacimy bez podatku VAT.

Według pomysłu resortu finansów od 1 stycznia do ceny szkolenia zostanie doliczone 22 proc. Przy średniej cenie kursu 1000-1700 zł to o 200-350 zł więcej. Ośrodki szkolące kierowców jeszcze nie notują wzrostu liczby kursantów, ale spodziewają się, że lada dzień to się zmieni. To zaś oznacza, że jeszcze bardziej wydłużą się kolejki do egzaminów.

Jednym z powodów długich terminów jest afera korupcyjna

W Katowicach "powtórkowicze" czekają na nowy termin dwa i pół miesiąca. Tymczasem w ościennych ośrodkach terminy są zaledwie dwutygodniowe (Kielce, Opole), góra - 30-dniowe (Nowy Sącz, Kraków, Bielsko-Biała, Częstochowa). Coraz częściej mieszkańcy naszego regionu zdają więc egzaminy poza woj. śląskim - tylko w Opolu o uprawnienia do kierowania samochodem kategorii B stara się co miesiąc 1500 osób!

Do tej pory za szkolenia podatek VAT był zerowy. Szukający sposobów na zatkanie dziury budżetowej rząd proponuje wprowadzenie 22 proc. podatku już od stycznia. Pretekstem jest dostosowanie naszego prawa do unijnego. Jak wyjaśnia Magdalena Kobos, rzecznik resortu finansów, według unijnej nomenklatury działalność szkół jazdy nie mieści się w katalogu usług edukacyjnych. Ten planowany haracz zostanie uwzględniony w cenie kursu.

- Przy poprzednich podwyżkach mieliśmy tu istne wariactwo. Póki co zainteresowanie jest niewielkie. Przychodzą do mnie instruktorzy z innych ośrodków z pytaniem, czy mogliby dorobić, bo tam klientów jest niewielu. To się powinno zmienić pod koniec roku - wyjaśnia Jerzy Lejdy z jednej z firm organizujących kursy praw jazdy.

W górę od stycznia pójdą też urzędowe opłaty. Tym razem niespodziankę szykuje nam Ministerstwo Infrastruktury, które przygotowało projekt nowelizacji rozporządzeń zawierający nowe wysokości opłat za wydanie prawa jazdy i dokumenty pojazdu.

Wydanie prawa jazdy będzie kosztować 82 zł (podwyżka o 12 zł), a nowa opłata za międzynarodowe prawo jazdy ma wynosić 29 zł (teraz kosztuje 25 zł). Podwyższone zostaną też urzędowe opłaty rejestracyjne: wydanie dowodu rejestracyjny ma kosztować 53 zł (teraz 48 zł), komplet naklejek na tablice - 12 zł (obecnie 11 zł), a nalepka na szybę: 18 zł (zamiast 16 zł).
Zgodnie z przepisami, Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego pierwszy egzamin na pra-wo jazdy muszą przeprowadzić w ciągu miesiąca od złożenia dokumentów. Terminy kolejnych prób zdobycia "prawka" reguluje już wolny rynek. W katowickim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego "poprawkowicze" czekają na ponowny egzamin dwa i pół miesiąca. To i tak o dwa tygodnie krócej niż jeszcze wiosną tego roku.

Iwona z Rudy Śląskiej kurs skończyła pod koniec ubiegłego roku. Egzamin teoretyczny w katowickim ośrodku zdała za pierwszym razem. Z praktycznym poszło gorzej. Oblała dwa terminy. Niezrażona niepowodzeniem, próbuje trzeci raz. Niestety, od egzaminu teoretycznego minęło pół roku. Właśnie dowiedziała się, że także ten test musi zaliczyć ponownie.

- Przecież to nie ja wymyśliłam takie długie terminy. Nie rozumiem, dlaczego mam płacić i ponownie denerwować się nie ze swojej winy - irytuje się pani Iwona.

Katowicki WORD ma sześć oddziałów. We wszystkich czas oczekiwania na egzamin przekracza dwa miesiące.

- Pracujemy na półtorej zmiany. Wydłużylibyśmy czas pracy bardziej, ale brakuje nam instruktorów. Chętnie zatrudnimy nowych. Sytuacja powoli się poprawia i mamy nadzieję, że unormuje się około kwietnia - mówi Roman Bańczyk, szef WORD w Katowicach.
Jednym z powodów długich terminów jest afera korupcyjna. W październiku policja zatrzymała sześciu egzaminatorów. Są podejrzani o organizowanie "egzaminacyjnej turystyki" z Małopolski na Śląski. Janusz Kuwak, wicedyrektor WORD w Katowicach, wyjaśnia:
- To są pracownicy z długoletnim stażem pracy. Śledztwo dotyczy wydarzeń, jakie miały miejsce od 2005 do połowy 2008 roku. Od tego czasu zmieniło się kierownictwo ośrodka, a przede wszystkim zasady egzaminowania.

Do wybranych oddziałów WORD w soboty podjeżdżały busy pełne starających się o prawo jazdy mieszkańców Małopolski i Świętokrzyskiego. Egzaminy: teoretyczny i praktyczny zdawali za pierwszym podejściem wszyscy. Chętnych na egzamin za łapówkę werbowano za pośrednictwem szkół, głównie w Nowym Sączu, Makowie Podhalańskim i powiecie zakopiańskim. Gdy "goście" zdawali w stu procentach, dla wyrównania statystyk "oblewano" kursantów z "nieopłaconych" grup. Teraz korupcja się skończyła, a Górnoślązacy jeżdżą na egzaminy m.in. do Nowego Sącza, bo tam krócej się czeka na termin.
- Zapraszamy - mówi Józef Polaczek, szef nowosądeckiego ośrodka. - Dwa lata temu też mieliśmy problemy z terminami. Przeorganizowałem pracę. Teraz dotrzymujemy miesięcznego terminu i to bez względu na to, czy ktoś zdaje pierwszy raz, czy powtórny - dodaje. Zdawalność egzaminu praktycznego w tym ośrodku wynosi 39 procent.
W Opolu osoby zdające pierwszy raz do egzaminu kat. B mogą przystąpić już w tydzień po złożeniu dokumentów, inni - czekają krócej niż miesiąc. - Pracujemy na dwie zmiany już od półtora roku. Wymusiła to sytuacja - mówi dyrektor Stefan Książek.

W Opolu na 6000 zdających miesięcznie aż 1500 osób to mieszkańcy województwa śląskiego. Ulice Opola zapełniły się "L"-kami z rejestracjami z literą S.

Jerzy Balon, wicedyrektor bielskiego WORD-u, "pierwszaków" na egzamin praktyczny kat. B zaprasza 2-3 tygodnie od złożenia dokumentów. Powtórkowicze muszą poczekać dłużej, nawet dwa miesiące. W Częstochowie terminy są krótsze: - Gdyby ktoś dzisiaj złożył dokumenty, to na połączone egzaminy zapraszamy już 16 listopada. Na powtórkę trzeba czekać 30-35 dni - wyjaśnia Grzegorz Nowak, wicedyrektor ośrodka.

W Kielcach kolejki są krótkie. Na egzaminy we wszystkich kategoriach czeka się góra 2-3 tygodnie.
Prawdziwe oblężenie ośrodki egzaminacyjne przeżyją w lutym i marcu. Wtedy o "prawko" starać się będą osoby, które do szkół jazdy zgłoszą się przed styczniowymi podwyżkami. - Na razie nie zauważam zwiększonego zainteresowania kursami. Ludzie po prostu nie wiedzą o dodatkowym, 22-procentowym podatku. Przy poprzednich zmianach cen mieliśmy bardzo wielu chętnych - mówi Hanna Szewczak z OSK Autoszkoła w Katowicach.

Ile poczekasz

Czas oczekiwania na egzamin kat. B:
Bielsko Biała: 2-3 tygodnie dla zdających pierwszy raz i do 2 miesięcy dla "powtórkowiczów",
Częstochowa: 3 tygodnie dla zdających pierwszy raz i 30-35 dni dla "powtórkowiczów",
Katowice: miesiąc dla zdających pierwszy raz oraz dwa i pół miesiąca dla "powtórkowiczów",
Kielce: 2-3 tygodnie dla zdających pierwszy raz i tyle samo dla "powtórkowiczów",
Kraków: 2 tygodnie dla zdających pierwszy raz i do 3 tygodni dla "powtórkowiczów",
Opole: tydzień dla zdających pierwszy raz i do miesiąca dla "powtórkowiczów".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!