Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka dąbrowskich siatkarek

Leszek Jaźwiecki
Nie udał się debiut w drużynie z Dąbrowy Górniczej Katarzynie Gajgał ( nr. 13)
Nie udał się debiut w drużynie z Dąbrowy Górniczej Katarzynie Gajgał ( nr. 13) Fot. Marzena Bugała
Enion Energia MKS Dąbrowa Górnicza - Gwardia Wrocław 2:3

Już wydawało się, że inauguracja w PlusLidze Kobiet przebiegnie bez niespodzianek. W rozegranych wcześniej spotkania pierwszej kolejki wygrywały faworytki, nie tracącą nawet seta. W Dąbrowie Górniczej miało być podobnie. Mająca aspiracje do czołowych miejsc w naszej lidze, a także pokazania się w Europie drużyna Enionu Energii MKS Dąbrowa Górnicza miała łatwo pokonać szóstą drużynę poprzedniego sezonu Gwardię Wrocław. Zwłaszcza że wrocławianki przyjechały z zaledwie dwoma zmienniczkami. Olga Owczynnikowa jest chora, a Bogumiła Barańska dopiero dochodzi do formy po kontuzji. Osłabienie nie przeszkodziło jednak siatkarkom Gwardii sprowadzić pierwszej, wielkiej niespodzianki.

- Nie takiej inauguracji się spodziewaliśmy - przyznał po meczu trener drużyny z Dąbrowy Górniczej Waldemar Kawka. - Ten mecz dowiódł, że nie będzie nam łatwo o punkty w tych rozgrywkach, że trzeba o nie mocno powalczyć.

Pierwszy set niczego takiego nie zapowiadał, jedynie na początku Gwardia prowadziła równicą kilku punktów. Później jednak sprawy w swoje ręce wzięły dąbrowianki. Zaskoczeniem było pojawienie się w pierwszym składzie rozgrywającej Marty Haładyn. Była zawodniczka Gwardii "posadziła" na ławie Magdalenę Śliwę, w podstawowej szóstce zadebiutowały także Katarzyna Gajgał i Agata Karczmarzewska-Pura.

Siatkarki za szybko uwierzyły, że to spotkanie można łatwo wygrać. W drugim secie popełniły mnóstwo prostych, własnych błędów i niespodziewanie straciły seta. Jak się okazało to był początek nieszczęścia podopiecznych trenera Kawki. Co prawda w trzeciej partii rozbiły rywalki, jednak potem już nie były w stanie powstrzymać najlepszej zawodniczki tego spotkania Katarzyny Mroczkowskiej, a także jej koleżanek. Nawet w tie breaku siatkarki z Dąbrowy nie nawiązały równorzędnej walki.

- Kto zagrywa, ten wygrywa - podsumowała to spotkanie Śliwa. - Zabrakło nam waleczności, którą cechowała Gwardię.

- Cieszymy się ogromnie, że udało nam się wygrać to spotkanie - z zadowoleniem przyznała po meczu Marta Czerwińska, która kiedyś była zawodniczką MKS. - Wiedziałyśmy, że w tej hali nie będzie łatwo, w ostatnim tygodniu dużo czasu poświęciliśmy zagrywce i to nam się opłaciło. Lepiej ten sezon dla nas nie mógł się rozpocząć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!