Bilety będą tańsze, port lotniczy w Pyrzowicach dostał hektary

Starania o tereny graniczące z lotniskiem w Pyrzowicach trwają od lat. Mają je gminy powiatu tarnogórskiego i na razie żądają wygórowanych cen za ich odstąpienie. Latami trwały też negocjacje na ten temat z wojskiem. Wczoraj doszło do oficjalnego przejęcia od Agencji Mienia Wojskowego terenów wokół lotniska. - Przejmujemy 24 hektary z ważną dla lotniska bocznicą kolejową, drogą dojazdową i składem paliw - przyznaje marszałek Bogusław Śmigielski.

Przypomina, że plan rozwoju Pyrzowic przewiduje połączenie Katowic z lotniskiem szybką koleją, MPL Katowice chce też zostać centrum cargo na Polskę. Szansę swego rozwoju widzi w największym na południu Polski południowej ruchu czarterowym.

- Pyrzowice są szczególnie warte wsparcia, bo w ostatnich latach przepustowość lotniska wzrosła dziesięciokrotnie: z 250 tys. pasażerów do 2,5 mln rocznie - podkreśla Krzysztof Michalski, prezes AMW.

Dla GTL, które zarządza pyrzowickim portem, uwolnienie terenów przez wojsko oznacza możliwość pozyskania poważnego inwestora do budowy bazy paliw. Byłaby ona konkurencyjna wobec Petrolotu - spółki LOT-u dostarczającej dziś paliwo do samolotów, przywożone zresztą spod Krakowa. Sam Petrolot także w pobliżu płyty buduje nową bazę paliw.

- Bocznica kolejowa przekazana marszałkowi jest w stanie po modernizacji przyjąć ciężkie cysterny. Baza paliwowa znajduje się 100 metrów od płyty lotniska. To oznacza, że opłaty paliwowe będą dla przewoźników niższe, a także przyciągnięcie do Pyrzowic większej liczby przewoźników i obniżenie cen biletów. Baza będzie gotowa najpóźniej w 2015 roku - tłumaczy Andrzej Olko, członek zarządu GTL.

W przyszłości w okolicy bazy paliwowej będą stawiane samoloty obsługujące cargo. Zresztą już 7 listopada rusza tu pierwsze i jedyne bezpośrednie połączenie frachtowe między Polską i Ameryką Północną.