Historię słynnego bytomskiego lwa udało się odtworzyć tylko dlatego, że został uwieczniony na fotografiach przez mieszkańców. Dziś już filmy z 36 klatkami odeszły do lamusa, podobnie jak samodzielne wywoływanie zdjęć czy robienie odbitek. Radzieckie Zenity i Smieny zostały wyparte przez aparaty cyfrowe, a albumy z fotografiami pokryły się kurzem. Właśnie dlatego ogłoszono konkurs pt. Bytom z szuflady.
- W szufladach niejednego domu zalegają uwiecznione na zdjęciach chwile. Chwile i miejsca. Dzięki fotografiom można zobaczyć, jak Bytom zmieniał się na przestrzeni lat i próbować przywrócić miejscom ich dawny wygląd - mówi Katarzyna Krzemińska-Kruczek, rzeczniczka Urzędu Miasta w Bytomiu.
Podaje wymowny przykład: historię rzeźby bytomskiego lwa sprzed dwóch lat. Dzięki zgromadzonym przez bytomian zdjęciom pomnika z czasów, gdy cieszył oczy odwiedzających m.in. Park Miejski, udało się wiernie odtworzyć jego dzieje i uatrakcyjnić, wydaną na cześć jego powrotu do Bytomia, publikację poświęconą jego historii.
Przypomnijmy: Urząd Miejski zbierał fotografie Bytomia zrobione co najmniej dwadzieścia lat temu. Teraz czas na ich pokazanie i nagrodzenie uczestników. W piątek nastąpi rozstrzygnięcie konkursu i wręczenie nagród laureatom. Spotkanie połączone będzie z otwarciem okolicznościowej wystawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?