Twaróg: Znowu cisza, a pijak jedzie

Bo najgorsze, co mogłoby się zdarzyć po tragedii w Kamieniu Pomorskim (pijany zabił autem 6 osób), to szybki powrót do tak zwanej normalności, przejście nad tym dramatem do porządku dziennego, pokiwanie głową, na odchodne "tak musi być" i... czas zapomnieć.

PRZECZYTAJ TEŻ HISTORIE PIJANYCH KIEROWCÓW, ODSIADUJĄCYCH DZIŚ WYROKI W WOJKOWICACH

Szybkie media, dziś tak naskórkowe, zziajane w pogoni za newsami, nie dbają o wczorajszych bohaterów, jak i o wczorajsze ofiary. Liczy się nowe, bo nowe jest lepsze, bo jest nowe. I dlatego, gdy pochowano ofiary tego wypadku, a błyszczące wozy transmisyjne wyjechały z miasta, o pijanych kierowcach mówi się znów mniej, a ofiary pijaków wracają do cienia. A rolą mediów bliskich - lokalnych, regionalnych - jest wciąż pamiętać o wydarzeniach, sytuacjach, faktach, nawet jeśli fala powszechnego zainteresowania opadła. Gdzie ci politycy, którzy dzień po wypadku co pięć minut ogłaszali nowy przewrót kopernikański w przepisach drogowych? Właśnie my - media - powinniśmy przepytać teraz jednego z drugim, dlaczego dalej tak namiętnie nie walczy z pijakami.

Tydzień temu rozmawialiśmy z ofiarami wypadku - rodzicami z Kóz, których syn zginął zabity na drodze przez odurzoną narkotykami kobietę. Dziś oddaliśmy trochę miejsca sprawcom wypadków. Tym, których głupota doprowadziła lub - prawie, prawie - mogła doprowadzić do nieszczęść. Porównywać rozpaczy obu stron nie sposób. Ale ci sprawcy to też ofiary. Biedni, słabi, nierozumni ludzie.

Twitter @MarekTwarog

Marek Twaróg,
redaktor naczelny

*Zimy w styczniu nie będzie [PROGNOZA POGODY NA STYCZEŃ 2014]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]