Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chorzy pozostaną bez opieki domowej

Redakcja
Fot. ARC
Z dr Mariolą Bartusek, przewodniczącą Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Katowicach, rozmawia Agata Pustułka

Od nowego roku Narodowy Fundusz Zdrowia nie zamierza już płacić za usługi pielęgniarek sprawujących opiekę nad chorymi w domu. Proszę powiedzieć, co to w praktyce oznacza dla samych sióstr i dla pacjentów?
Od nowego roku zlikwidowana zostaje opieka domowa nad pacjentami, finansowana metodą zadaniową, to znaczy dotychczas pielęgniarka mogła objąć opieką 5-8 pacjentów i sprawować nad nimi opiekę w domu. Byli to chorzy, którzy z jednej strony, ze względu na stan zdrowia, nie mogli zostać objęci opieką długoterminową, a z drugiej, pielęgniarka środowiskowa nie mogła im poświecić tyle czasu, ile potrzebowali. Zgodnie z wymogami NFZ, opieką długoterminową obejmowani zostawali pacjenci, u których stwierdzano dodatkowo odleżyny, przetoki, itp. Ze względu na to, że nie wszyscy chorzy wymagający wsparcia pielęgniarki spełniali te wymogi, to pozostawali w domu. Opieka domowa dawała im szansę na pomoc pielęgniarki i tej szansy od nowego roku zostają pozbawieni.

Co się z nimi stanie?
Decyzją Narodowego Funduszu Zdrowia cześć pacjentów zostanie objętych opieką długoterminową, ale zdecydowana większość pozostanie bez opieki. Pozostaną po prostu w domu sami.

A pielęgniarki pozostaną bez pracy?

Zakłady pielęgniarskie stoją przed ryzykiem zwolnień pielęgniarek, bo na dziś nie mogą im zagwarantować ciągłości pracy. W jeszcze trudniejszej sytuacji są pielęgniarki prowadzące działalność gospodarczą w postaci indywidualnej praktyki. Stracą wszystko, gdyż dla wielu z nich, było to jedyne źródło utrzymania.
Zmiana zasad finansowania to także cios w domy pomocy społecznej. Kto przejmie opiekę nad podopiecznymi tych placówek?
Dotychczas w domach pomocy społecznej pielęgniarki zatrudnione były na umowę o pracę. Od lipca ubiegłego roku wrócił temat konieczności współpłacenia za usługi pielęgniarskie przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Miała to gwarantować właśnie opieka zadaniowa. W związku z powyższym pielęgniarki zakładały działalność gospodarczą i rozpoczynały pracę na własny rachunek, kontraktując usługi pielęgniarskie z Narodowym Funduszem Zdrowia, by objąć opieką mieszkańców domów pomocy społecznej. Niestety, pieniędzy w naszym województwie wystarczyło tylko do połowy roku, a większość mieszkańców domów pomocy społecznej i tak tą formą nie zostało objętych.

Jak Narodowy Fundusz Zdrowia tłumaczy swoje decyzje?

Najważniejsze decyzje zapadają na najwyższym szczeblu w Warszawie, a tłumaczenie jest tylko jedno: kryzys, nie ma pieniędzy na specjalistyczne procedury, a co dopiero na opiekę pielęgniarską. Problem leży, niestety, w zrozumieniu przed decydentów potrzeb pacjentów w zakresie pielęgnacji. O ile specjalistyczne procedury są finansowane wyżej, to świadczenia pielęgniarskie są zaniżona. Wydaje się, że zastrzyk można zrobić za 5 złotych, a już opatrunek prawie za darmo.

Czy ktoś z wami, to znaczy ze środowiskiem pielęgniarskim, rozmawia o tych problemach?

Rozwiązanie problemu byłoby możliwe, gdyby urzędnicy Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia zapytali i uszanowali propozycje pielęgniarek. Niestety, od lat, a już w ostatnim okresie szczególnie, nasze uwagi i sugestie nie są brane pod uwagę. Narzuca nam się kwoty, narzuca liczbę pacjentów obejmowanych opieką. A już ostatni pomysł, by jedna pielęgniarka w domu pomocy społecznej obejmowała 15 pacjentów w najcięższym stanie, wydaje się absurdalny. Nam nie chodzi o wyimaginowane pomysły. My po prostu chcemy, by naszym działaniom towarzyszyła wysoka jakość świadczonych usług. A tego dziś zagwarantować nie możemy. Pacjentów bez opieki też nie zostawimy. Ale na jak długo starczy nam sił, tego nie wiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!