Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zostaw pan te psy w spokoju!

Stanisław Bubin
Mógłbym napisać przewodnik po naszej ojczyźnie dla cudzoziemców. Serio! Zacząłbym od zdania, że Polska to taki kraj, w którym należy zepsuć wszystko to, co dobrze funkcjonuje.

Myśl ta przyszła mi do głowy po przeczytaniu informacji, że w Myszkowie do końca roku ma być zlikwidowane dobrze działające schronisko dla psów.

Siedzący w Katowicach bezduszny urzędnik z wojewódzkiego inspektoratu nadzoru budowlanego podjął taką decyzję, bo ma władzę. Uznał, że może - rzekomo w imieniu prawa - zrobić co mu się podoba. Na przykład na przełomie grudnia i stycznia wypchnąć na mróz 80 bezpańskich psów. Po to, żeby zesztywniały z zimna i padły z głodu. Albo żeby miejscowy "rzemieślnik" (a takich w okolicy nie brakuje) zabił je młotkiem i przerobił na smalec, bo smalcu psiego na wrzody, przeziębienia i pod wódkę okoliczna ludność potrzebuje.

Strażnik prawa z Katowic (ale czy przyjaciel zwierząt?) doszedł do wniosku, że trzeba zrobić z Myszkowem porządek. Nie może być tak, że psy mają solidne budy, żarcie i czystą wodę, że jest opieka weterynaryjna i nie ma pcheł. Ma być po staremu, jak w papierach jest zapisane. Nadzorca budowlany zażądał więc przywrócenia klepiska. Bez psów. Czemu obecny stan rzeczy mu przeszkadzał? Jakiej konstrukcji budowlanej groziło tam zawalenie? Czy naprawdę wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego załatwił już wszystkie trudne sprawy w regionie, wszystkie samowolki budowlane rozebrał, że teraz wziął się za likwidację schronisk dla psów? Czy walka z bezprawiem budowlanym musiała zejść na poziom psiej budy? Na miły Bóg, gdzie taki człowiek ma serce?

Wierzę, że w tym schronisku zwierzakom było nieźle. Może to nie był psi raj (nie mógł być, bo przecież każdy psiak czeka na swojego pana). Może to nie był wzór psich azylów według reguł stacji telewizyjnej Animal Planet, ale w kraju, w którym psy najczęściej się kopie, w którym wyrzuca się je z samochodów, przypala papierosami, wypala im oczy i obdziera żywcem ze skóry, istnienie w miarę przyzwoitego schroniska powinno być traktowane z nabożną czcią. Niestety, zasada jest taka, jak na początku mojego tekstu - trzeba zepsuć to, co dobrze funkcjonuje.

W końcu dla większości Polaków zwierzę to tylko rzecz. Żaden tam nasz "brat mniejszy", według świętego Franciszka. Urzędnik z Katowic wpisał się w tę swojską, niehumanitarną mentalność. Pokładam jednak cichą nadzieję, że obrońcy schroniska znajdą zrozumienie w sądzie i gość z Katowic zostawi jednak Myszków w spokoju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!