Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na pocztach może dojść do włoskiego strajku

Michał Wroński
Chcesz wysłać znajomym świąteczne życzenia lub kupić sobie prezent z dostawą do domu? Lepiej nie odkładaj tego na ostatni moment, gdyż przesyłka może dotrzeć do adresata po sylwestrze.

Dlaczego? Niezadowoleni z obcinania premii przez Pocztę Polską listonosze zapowiadają, iż zaczną w grudniu wybierać zaległe urlopy, a w razie choroby rzetelnie odleżą ją w łóżku.

- Pracownicy czują się oszukani. Trudno się dziwić, że w tej sytuacji nie mają motywacji, by pracować szybciej i bardziej wydajnie - komentuje Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty.

Po trzech kwartałach tego roku Poczta Polska miała 185 mln zł strat

Nastroje wśród listonoszy popsuły się na początku listopada, kiedy to zarząd Poczty Polskiej podjął decyzję o niewypłaceniu pracownikom premii za październik. Obowiązujący w spółce regulamin premiowania pozwala na taki krok, o ile uzasadnia go sytuacja finansowa firmy. A ta jest kiepska. Po pierwszych trzech kwartałach Poczta Polska miała 185 milionów złotych straty.

- Wszystkie działania podejmowane przez zarząd zmierzają do tego, by nie była ona wyższa - mówi rzecznik spółki, Zbigniew Baranowski.
Takie tłumaczenia nie przekonują jednak pracowników.

Jak wskazuje Piotr Moniuszko, regulamin spółki dopuszcza "nieuruchomienie" funduszu premiowego, a to - jego zdaniem - oznacza jedynie przełożenie wypłaty tych środków na inny termin, a nie całkowite jej anulowanie.
- Poza tym pracownicy powinni wiedzieć wcześniej o tym, że w danym miesiącu zostaną pozbawieni jakiejś części wynagrodzenia. Tutaj tymczasem ludzie wykonali swą pracę, a dopiero potem dowiedzieli się, że nie dostaną premii. Co gorsza, bardzo prawdopodobne jest, że podobnie będzie w listopadzie i grudniu - irytuje się Moniuszko.

Część śląskich listonoszy nie zamierza jednak poprzestać na słowach.
Nie ma premii, nie będzie roboty na akord - zapowiadają. Efekty tego milczącego protestu możemy odczuć już niebawem i to tym dotkliwiej, że w okresie przedświątecznym pocztowcy nawet w pełnej obsadzie i tak ledwo wyrabiali z obsługą wszystkich zleceń.

- Trudno się dziwić takim nastrojom. My ze swej strony zastanawiamy się nad skierowaniem sprawy do sądu - mówi Piotr Moniuszko.
Ilu spośród około dziesięciu tysięcy listonoszy, którzy roznoszą przesyłki na terenie województwa śląskiego, zamierza postąpić w taki właśnie sposób? Konkretnych sygnałów o ich planach nie mają ani związkowcy, ani dyrekcja poczty.

Ta druga już teraz jednak prewencyjnie zapewnia, iż za sprawną obsługę zwiększonej ilości przesyłek w okresie świątecznym zarząd spółki przewiduje "wypłatę dodatkowych środków finansowych". Brzmi to enigmatycznie.

- Z takich deklaracji niewiele wynika. Kto dostanie te pieniądze? Wszyscy czy tylko wybrani? A jeśli tylko niektórzy, to jakie będzie kryterium ich wyboru - dopytują pocztowcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!