Zabija Polaków czy tylko dobija słabszych, wcześniej mocno schorowanych, z marskością wątroby i innymi powikłaniami? Czy mamy do czynienia z epidemią polityczną czy socjologiczną?
W każdej stacji telewizyjnej ekspert i każdy mówi coś odmiennego. Jeden jest za szczepionkami, drugi nie. Jeden wgryza się w gardło pani minister zdrowia, a drugi jej broni. Jeden bredzi o wirusach, drugi o gwarancjach Unii i braku gwarancji ze strony firm farmaceutycznych.
Jestem tym wszystkim, jak każdy Polak, skołowany. Co kilka minut myję ręce i klikam w klawiaturę komputera łokciami, żeby nic na mnie nie przeskoczyło. Mam się bać czy się śmiać? Stworzył się wokół grypy taki chaos informacyjny, taki szum, że najchętniej wyłączam programy informacyjne i serwisy internetowe. A każdemu, kto mnie kicha, chciałbym od razu zatkać nos i usta.
Grypa sezonowa, ptasia i świńska mutują się w mojej głowie. Od razu chciałbym się położyć i umrzeć. Przynajmniej miałbym spokój. Nie widziałem dotąd tak złej i niespójnej polityki informacyjnej. I tylko aptekarze (a za nimi koncerny pigularskie) zacierają tłuste rączki, bo to ich żniwa. Ludzie, nie dajmy się zwariować! Na to nawet czosnek nie pomoże, zwłaszcza że i on chiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?