Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Metropolię musimy pokochać

Teresa Semik
KZK GOP skupia 25 gmin
KZK GOP skupia 25 gmin Fot. ARC
Górnośląski Związek Metropolitalny skupia 14 sąsiadujących ze sobą miast, a każde ciągnie w swoją stronę.

Nawet jak powstała ciekawa idea turystyki tramwajowej i szlaku tramwajowego, który od Dąbrowy Górniczej zaprowadziłby nas aż za Gliwice, to nie pytając nikogo o zdanie Gliwice zlikwidowały tramwaje u siebie. Nie tak dawno spierały się Katowice z Sosnowcem, gdzie mają być imprezy targowe. Gdyby nie zdecydowana postawa minister Bieńkowskiej, mogłoby nam przepaść pół miliarda darmowych pieniędzy na spalarnie. Samorządy wcale się nie spieszyły, by wspólnie problem śmieci rozwiązać i zgarnąć unijne fundusze.

Aglomeracja śląska jest skazana na współpracę

- Aglomeracja śląska jest skazana na współpracę. Nie ma innego wyjścia - mówił prof. Jerzy Regulski podczas wczorajszej konferencji "Od miasta do metropolii", zorganizowanej w Katowicach przez Górnośląski Związek Metropolitalny. Samorządowcom z woj. śląskiego od dawna opowiadają o tworzeniu silnej metropolii, umocowanej także w prawie, ale więcej w tych pragnieniach jest jałowej debaty niż czynów. Jedyne porozumienie gmin z 1992 roku, w efekcie którego powstał Komunikacyjny Związek Komunalny GOP, dowodzi, że tego typu organizacje działają ociężale i mało skutecznie. KZK GOP skupia 25 gmin, a jego roczny budżet wynosi 500 mln złotych.

Dochodzi do absurdów, na które zwrócił uwagę były wojewoda, dr Tomasz Pietrzykowski. Komunikacją autobusową w śląskiej aglomeracji zajmuje się związek gmin, a komunikacją szynową - samorządowe władze wojewódzkie. Zintegrowanego systemu jak nie było, tak nie ma.

- Polacy nie umieją ze sobą współpracować, a najgorszym naszym wrogiem jest zawsze najbliższy sąsiad - mówi profesor Regulski, ekonomista i ekspert z zakresu samorządu terytorialnego. - Najlepszy sposób na teściową, to ją pokochać, bo ona zawsze będzie. Na Śląsku też zawsze będą ze sobą sąsiadować miasta, więc muszą współpracować. Trzeba tylko stworzyć im ramy prawne. Tych, którzy nie będą chcieć tej współpracy, trzeba będzie do niej przymusić.

Słabością zwykłych związków komunalnych jest to, że są one dobrowolne. Doktor Pietrzykowski porównuje ich sytuację do małżeństwa i związku nieformalnego. Ten ostatni nie sprzyja dalekosiężnym planom. Przymusić do współdziałania samorząd można tylko ustawowo. Próby stworzenia ustawy metropolitalnej podejmowane są od 2007 roku, ale zostały zniweczone, bo rozbiły się o nazewnictwo - co jest konurbacją, aglomeracją i metropolią.

- Nie wywołujmy konfliktów z nieistotnych powodów - przestrzega prof. Regulski. - Nieważna jest nazwa. Ważne są cele, jakie stawiają sobie sąsiadujące miasta i jakie swoje kompetencje chcą przekazać.
Ostatni projekt ustawy przygotowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w maju br. Unika słowa metropolia, które wywołało tyle kontrowersji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!