- Do zabójstw doszło 17 sierpnia 2008 roku w lesie w okolicach Wymysłowa w powiecie będzińskim. Dzień później zwłoki odkrył grzybiarz. Zarzuty zabójstwa, działania wspólnie i w porozumieniu w tej sprawie usłyszały trzy osoby. Oprócz Jerzego G. także Robert T. i Mariusz R. - wyjaśnia prok. Marta Zawada-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Frydrychowski w chwili śmierci miał 34 lata. Był bezdzietnym kawalerem. Zginął od dźgnięć nożem w okolice szyi. Przed śmiercią był torturowany. Zabójcy odcięli mu ucho, przypalali. Co było powodem tak bestialskiego zabójstwa?
Frydrychowski i Jerzy G. przez pewien czas wspólnie prowadzili księgarnię w Zabrzu przy ul. Wolności. Konflikt pomiędzy nimi zaczął się kilka lat wcześniej. Poszło o pieniądze, a konkretnie o 250 tyś. zł, które prezydent był winien prawnikowi. Mężczyźni sądzili się, wzajemnie oskarżali o oszustwa. Zabrzański sąd przyznał w końcu rację Frydrychowskiemu. G. załamał się. Spłata długu oznaczała dla niego utratę dorobku życia.
- Wszyscy w mieście wiedzieli, że to była przegrana w karty. G. w ten sposób zaciągał ogromne długi i to nie tylko u Frydrychowskiego. Grał z lekarzami, prawnikami i politykami. To były miliony złotych - mówi nasz informator.
Czy Jerzy G. naprawdę zabił? Materiał dowodowy był na tyle mocny, że prokuratorzy zdecydowali się na postawienie mu zarzutów, a sąd na orzeczenie trzymiesięcznego aresztu.
Jerzy G. prezydentem Zabrza był w latach 2002-2006 z ramienia SLD. Wcześniej przez dwa lata (do 1990 roku) był pierwszym sekretarzem Komitetu Miejskiego PZPR. Był też naukowcem, zastępcą dyrektora Instytutu Podstaw Inżynierii Środowiska PAN w Zabrzu. Jeśli prokuratorskie zarzuty się potwierdzą, grozi mu dożywocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?