Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie monitoring na bielskim osiedlu Karpackim

Jacek Drost
Do tej pory tworzenie bielskiego systemu monitoringu kosztowało podatników około 2 mln złotych
Do tej pory tworzenie bielskiego systemu monitoringu kosztowało podatników około 2 mln złotych Fot. ARC
Aż 650 tys. zł wyda bielska straż miejska na zainstalowanie zaledwie sześciu kamer na bielskim osiedlu Karpackim i włączenie ich do miejskiego systemu monitoringu.

Koszty inwestycji są ogromne, bo strażnicy zamiast postawić na tańszy i stosowany w innych miastach sposób przesyłania obrazu drogą radiową, zdecydowali się na dużo droższe rozwiązanie - położenie światłowodu. Sprawa budzi nad Białą sporo emocji. - Można to było zrobić lepiej i pięć razy taniej - uważa Aleksander Lesiak z Bielska-Białej, który prowadzi firmę specjalizującą się w systemach monitoringu.

Bielski system składa się z 34 kamer. Do tej pory jego instalacja kosztowała około 2 mln zł. Straż miejska postanowiła włączyć do systemu także osiedle Karpackie. W poniedziałek, 5 października, został ogłoszony przetarg na inwestycję.

Przetarg na rozbudowę monitoringu w Bielsku-Białej budzi emocje

- Jego przebieg budzi zastrzeżenia - podkreśla Lesiak, który był zainteresowany wystartowaniem w przetargu, ale w końcu z niego zrezygnował. Śledził jednak jego przebieg. Informacja o nim pojawiła się na stronach internetowych straży miejskiej. Zainteresowani mieli tydzień na składanie ofert. Problem w tym, że po trzech dniach strażnicy zmienili niektóre warunki specyfikacji zamówienia, natomiast od czwartku do niedzieli nie można się było dostać na strony internetowe straży, by pobrać specyfikację. Lesiakowi udało się ją ściągnąć dopiero w niedzielę po południu, czyli na przygotowanie ewentualnej oferty zainteresowani mieli tylko jeden dzień, bo we wtorek przetarg rozstrzygnięto. W efekcie wystartowała w nim tylko jedna firma. Oczywiście wygrała.

- Trochę to wyglądało tak, jakby nie chciano dać szansy innym - uważa Lesiak.
Komendant bielskiej straży Andrzej Grzegorzek nie ma sobie nic do zarzucenia. Wyjaśnia, że przetarg był przeprowadzony zgodnie z przepisami, ogłoszenia pojawiły się m.in. na tablicach w Urzędzie Miejskim i Biuletynie Zamówień Publicznych.

- Czas na składanie ofert był krótki, ale do końca roku chcemy wydać pieniądze na monitoring. Wolałem, żeby sam przetarg trwał krótko, ale wykonawca miał więcej czasu na zamontowanie kamer i zrobienie sieci - tłumaczy Grzegorzek. Podkreśla, że w Bielsku-Białej system monitoringu oparty jest na przesyłaniu obrazu poprzez światłowody i w taki sposób zamierzają go rozbudowywać. Komendant zdaje sobie sprawę, że to droższe rozwiązanie, ale - jak mówi - przygotowanie sieci kosztuje, choć później podłączanie do niej kolejnych kamer będzie wychodziło tanio.

- Poza tym jakość obrazu przekazywanego przez światłowód jest nieporównywalnie lepsza od przesyłanego drogą radiową - twierdzi Grzegorzek.

Mirosław Janko, szef straży miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie korzystają z obu systemów, mówi tymczasem, że różnicy w odbiorze obrazu nie ma praktycznie żadnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!