Po czterech latach przerwy siatkarki BKS Aluprof wróciły do Ligi Mistrzyń w stylu, który daje nadzieję na odniesienie sukcesu. Pod warunkiem, że w każdym meczu bielszczanki będą grały tak, jak wczoraj
z naszpikowanym gwiazdami Dynamem Moskwa, ale znacznie lepiej wykorzystają ciężką pracę wykonaną w końcówkach setów.
- To będzie sprawdzian naszej pozycji w Europie - mówił o meczu z Rosjankami Igor Prielożny, trener BKS. Jeśli tak potraktować to spotkanie, to bielszczanki powinny w tej edycji dotrzeć do finału. W
dwóch setach niemal zmiotły z parkietu zespół z Simoną Gioli, Jeleną Godiną i Natalią Safronovą.
Sensacją był już sam początek meczu, w którym po sprytnych zagrywkach Katarzyny Skorupy oraz doskonałej grze w bloku i obronie gospodynie wygrywały już 8:0! Choć rywalki dzięki wejściu Safronovej i Anny Matienko w końcówce zmniejszyły rozmiary porażki w tym secie, wydawało się, że kibiców czeka podobny scenariusz jak w pamiętnym meczu BKS z Urałoczką, w którym wówczas Rosjanki przegrały w Bielsku 0:3.
We wtorek Dynamo zagrało jednak lepiej, zwłaszcza w momentach, gdy trzeba było zachować zimną krew i bezlitośnie wykorzystać błędy rywalek. Bielszczanki dwa razy przegrywały seta na przewagi, choć wcześniej imponująco doprowadzały do remisu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?