18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historyczne zwycięstwo dąbrowskich siatkarek

Leszek Jaźwiecki
Siatkarki Enionu Energia Dąbrowa Górnicza odniosły pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzyń
Siatkarki Enionu Energia Dąbrowa Górnicza odniosły pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzyń Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Enion Energia Dąbrowy Górnicza - ASPTT Mulhouse 3:0 (25:14, 25:17, 25:23)

Bardzo udanie wypadła inauguracja Ligi Mistrzyń w Dąbrowie Górniczej. W drugim meczu w tych rozgrywkach siatkarki Enionu Energii odniosły pierwsze, historyczne zwycięstwo, pokonując wicelidera ligi francuskiej ASPTT Mulhouse, nie tracąc nawet seta. Dąbrowianki w pełni zrehabilitowały się za porażkę poniesioną tydzień temu na wyjeździe z włoska drużyną Scavolini Pesaro. Francuzki straciły już szansę na wyjście z grupy (do drugiej rundy awansują trzy najlepsze zespoły), otworzyła się ona natomiast przed drużyną z Dąbrowy Górniczej.

- Przeszliśmy do historii - z zadowoleniem przyznał po meczu trener Waldemar Kawka. - Pierwszy mecz w Dąbrowie Górniczej w Lidze Mistrzyń i pierwsze zwycięstwo. Niespodziewane, ale myślę, w pełni zasłużone.

- Nie liczyłyśmy, że pójdzie tak łatwo - dodała libero Enionu Krystyna Tkaczewska. - O naszym zwycięstwie przesądziła dobra zagrywka.

Początek meczu był pomyślny dla zespołu z Dąbrowy Górniczej. Co prawda pierwszy punkt zdobyły siatkarki z Miluzy, ale potem w polu zagrywki stanęła Magdalena Śliwa i opuściła go dopiero przy stanie 9:1 dla Enionu. Zaskoczone takim obrotem sprawy siatkarki z Alzacji długo nie mogły złapać rytmu. Nie pomogła nawet przerwa o jaka poprosiła prowadząca zespół gości Magali Magail. Zawodniczką francuskim podpowiadała jak mogła jej asystentka Teresa Worek, która kilka lat temu była podporą polskiej reprezentacji. Po koniec swojej kariery wyjechała do Luksemburga, potem do Francji. Teraz do południa pracuje na poczcie, a po pracy pomaga w prowadzeniu zespołu ASPTT Mulhouse.
Od połowy seta przewaga Enionu (14:4) zaczęła topnieć (14:10) , a duża w tym zasługa grającej w zespole gości polskiej zawodniczki Dominki Sieradzan. Zagrywka byłej siatkarki Calisii Kalisz utrudniła dobre rozegranie i dąbrowianki miały problemy ze skutecznym zakończeniem akcji. Trener Waldemar Kawka zmuszony był dokonać zmian w składzie. Na parkiecie pojawiły się Ewelina Sieczka (za Katarzynę Walawender) i Magdalena Sadowska (za Agatę Purę) i od razu wpłynęło to na poprawę gry. Zwłaszcza Sieczka wprowadziła wiele ożywienia do gry naszego zespołu.

- Pierwszy set jest niezwykle ważny, dobrze weszłyśmy w to spotkanie, to, co zrobiła Magda Śliwa na zagrywce rozbiło nasze rywalki i długo potem się nie mogły pozbierać - przyznała po meczu Magdalena Sadowska.

Drugi zespół ligi francuskiej, który ustępuje o cztery punkty jedynie RC Cannes zdołał odrobić jeszcze tylko kilka punktów. Set zakończyła skutecznym atakiem Joanna Szczurek. Oprócz wyróżniającej się w zespole gości Sieradzan dobrze grała w ich szeregach druga Polka, Anna Rybaczewski. - Szkoda, że moja dobra gra nie miała przełożenia na końcowy wynik - kręciła głową niezadowolona Rybaczewski. - Grałyśmy bardzo nerwowo.

Drugi set był już bardziej wyrównany. Widać było, że siatkarki ASPTT oswoiły się już z halą. Przede wszystkim lepiej przyjmowały i piłka po ich atakach częściej spadała na naszej stronie boiska. Na szczęście dąbrowianki wypracowały sobie kilkupunktowe prowadzenie, którego nie oddały już do końca.
Najwięcej emocji było po koniec trzeciego seta. Dąbrowianki prowadziły 24:18 i wtezd nastąpił zryw Francuzek. Doprowadziły do stanu 24:23 i ... zepsuły zagrywkę.
- W lidze gramy lepiej - podsumowała krótko spotkanie Sieradzan.

Jastrzębski Węgiel w ojczyźnie swojego trenera

W środę trzy nasze zespoły - Jastrzębski Węgiel, Domex Tytan AZS Częstochowa i BKS Aluprof - zagrają w europejskich pucharach.
Trudne zadanie czeka w drugiej kolejce Ligi Mistrzów siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni Ro-berta Santilliego w grupie E zmierzą się na wyjeździe z mistrzem Włoch Coprą NordMeccanica Piacenza (godz. 20.30). Oba zespoły przegrały swoje pierwsze mecze i teraz będą chciały udowodnić, że to był jedynie wypadek przy pracy. - Jeśli chcemy wygrać musimy zagrać bezbłędnie w każdym elemencie - uważa drugi trener Leszek Dejewski. Po kontuzji wrócił już Ben Hardy.

Przed tygodniem akademicy z Częstochowy pokonali u siebie w Pu-charze CEV niemiecki zespół Gene-rali Haching 3:1, ale do rewanżu (początek 19.30) przystąpią w mocno osłabionym składzie. Kontuzja wyeliminowała Dawida Murka, i być może Pawła Zatorskiego, na zdrowie narzeka także jego zmienik Krzysztof Wierzbowski. Nie zagra także z powodu zapalenia oskrzeli Wojciech Gradowski. Akademicy dotarli do Niemiec z opóźnieniem. Poranny lot z powodu gę-stej mgły został odwołany i siatkarze odlecieli dopiero po południu.

Mimo dobrej postawy z Dynamem Moskwa siatkarki BKS nie zdołały zdobyć punktów w Lidze Mistrzyń, dlatego mecz z mistrzem Czech Modranską Prostejów (na wyjeździe, początek g. 18.00) może być ważny dla dalszej rywalizacji w grupie C.
- Wygrywając na pewno zrobimy krok do awansu - uważa trener BKS Igor Prielożny. JAŹ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!