Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obudowa radaru tylko z atestem

Piotr Sobierajski
Obudowa dąbrowskiego fotoradaru ma odpowiedni atest
Obudowa dąbrowskiego fotoradaru ma odpowiedni atest Fot. Anna Polewiak
Kierowco masz prawo zakwestionować mandat za zdjęcie zrobione przez fotoradar, jeśli np. urządzenie było źle zamontowane.

Czy strażnicy miejscy w Dąbrowie Górniczej używają swojego fotoradaru prawidłowo i czy mandaty wystawione na podstawie zdjęć z przenośnego urządzenia zamontowanego w obudowie przypominającej kosz na śmieci są ważne? Nasi Czytelnicy zadają to pytanie po tym jak w Lublinie trzeba było anulować 1300 mandatów, bo fotoradar umieszczono właśnie w obudowie bez atestu, imitującej kosz na śmieci.

449 mandatów za przekroczenie prędkości nałożyli w tym roku dąbrowscy strażnicy

Według prawników Komendy Głównej Policji w Warszawie kierowcy, którzy zostaną przyłapani za jazdę z nadmierną prędkością przez fotoradary policji i straży miejskiej mogą zakwestionować zdjęcia, jeśli zostało wykonane przez urządzenie ustawione przy drodze niezgodnie z jego pierwotnym przeznaczeniem. Chodzi o to, że fotoradary powinny być rozstawione na trójnogach, a nie chowane w przypadkowych obudowach imitujących kosze na śmieci, co może zakłócić prawidłowy pomiar.

- Przyrząd powinien być stosowany zgodnie ze specyfikacją i wersją, w jakiej został wykonany, tak więc ten, który ma być rozstawiany na statywie nie powinien być np. pakowany do kosza z obudową, czy wieszany na drzewie. Może się więc okazać, że wykonane w ten sposób zdjęcia będą obarczone błędami. Kierowca może zakwestionować taki pomiar, ale ostateczna decyzja będzie tutaj zależała od sądu. Jeśli są jakieś wątpliwości sąd będzie musiał powołać biegłego, który stwierdzi, czy pomiar ze zdjęć jest niezgodny z rzeczywistą prędkością pojazdu - wyjaśnia nadkomisarz Adam Jasiński z biura Wydziału Ruchu Drogowego KGP w Warszawie.

Strażnicy miejscy w Dąbrowie Górniczej czasami wkładają fotoradar właśnie do obudowy imitującej kosz na śmieci i ustawiają przy drodze. - Często mam wątpliwości, czy wykonane przez naszych strażników zdjęcia rzeczywiście odpowiadają prędkości auta na drodze. Jeśli będzie można wnosić sprzeciwy na tej podstawie, a zostanę przyłapany, to pewnie skorzystam w sądzie z takiej możliwości - twierdzi Jakub Wilk z Dąbrowy Górniczej.
W Dąbrowie zamontowane są na stałe cztery maszty fotoradarów, przy ul. Piłsudskiego i Królowej Jadwigi, ale strażnicy miejscy urządzenie stawiają także przy drogach, m.in. w dzielnicy Strzemieszyce, Okradzionów, czy Łosień. W sumie od początku roku do połowy listopada nałożyli 449 mandatów na kwotę 128 tysięcy 850 złotych. O ważności 77 mandatów zdecydował sąd. Z nałożonych mandatów do kasy miejskiej wpłynęło około 94 tys. złotych.

Dąbrowscy strażnicy twierdzą jednak, że ich urządzenie ma odpowiednią homologację, wystawioną przez Główny Urząd Miar, ważną do 2016 roku. Według nich, sprzęt ma też robić zdjęcia lepszej jakości niż policyjne Fotorapidy.

- Dodatkowa obudowa jest standardowym wyposażeniem fotoradaru, a cały sprzęt co roku jest na nowo legalizowany. Wiele zależy też od tego, czy osoby, które go obsługują robią to właśnie zgodnie z wymogami i zaleceniami producenta. Nasze zdjęcia są czytelne, ale jeśli ktoś ma wątpliwości, rozstrzygnięcie może zapaść przed sądem grodzkim - mówi Radosław Romanek, komendant Straży Miejskiej w Dąbrowie Górniczej.

Z dokumentów GUM wynika, że sprzęt dąbrowskich strażników (Multanova 6F) może być używany do robienia zdjęć np. ze statywu, ustawionego na poboczu drogi, z auta stojącego na poboczu drogi, w którym jest zamontowany w sposób trwały albo ustawiony na statywie, oraz z kontenera MultaGuard (imitującego kosz na śmieci), ustawionego na poboczu drogi.

By mandat za przekroczenie prędkości był ważny fotoradar musi pracować w odpowiednich temperaturach, mieć zapewnioną odpowiednią wentylację, nie może go poruszyć podmuch przejeżdżającej ciężarówki. Stąd tak istotne jest jego prawidłowe ustawienie, statyw, czy obudowa z homologacją.

Jak dowiedzieliśmy się natomiast w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach nie było w tym roku przypadków, by któryś z kierowców zakwestionował mandat, będący efektem pracy przenośnych fotoradarów.

- Jeśli jest ustawiony nieprawidłowo i może na niego oddziaływać jakieś pole magnetyczne, albo pod złym kątem, to jest podstawa do odwołań. My stosujemy jednak fotoradary ustawione na trójnogach, głównie w pomiarze kaskadowym. Nie mieliśmy żadnych skarg na ich nieprawidłowe wykorzystanie - przekonuje nadkomisarz Włodzimierz Mogiła z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Katowicach.

W naszym województwie przez pierwszych dziesięć miesięcy tego roku policjanci nałożyli już przy pomocy fotoradarów 5 tys. 106 mandatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!