Ale nie oni jedni. Wstydzić się też powinni dyrektorzy szpitali, którzy świadomie i z premedytacją używają pacjentów jako karty przetargowej grożąc, że przy obecnym finansowaniu tak czy siak wstrzymają przyjęcia. To nie szczerość, to barbarzyństwo.
Protestuję jako ojciec syna wymagającego regularnych wizyt w klinice oraz potencjalny pacjent. Mam prawo wymagać usług medycznych na najwyższym poziomie i w ogóle nie powinno mnie interesować, skąd weźmiecie na to pieniądze. Przypominam - NFZ to nie jest jedyne źródło finansowania. Wiedzą o tym wasi koledzy po fachu z prywatnych szpitali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?