W Beskidach straż leśna pilnuje choinek

Przed każdymi świętami Bożego Narodzenia nasila się bowiem nielegalna wycinka choinek. Leśnicy przyznają jednak, że proceder nie jest już tak duży, jak jeszcze kilkanaście lat temu. Teraz zdarzają się pojedyncze przypadki kradzieży świątecznych drzewek. Skórka nie jest warta wyprawki, bo grzywna za wycięcie jednej do kilku sztuk wynosi do 500 złotych, natomiast wycięcie kilkunastu drzewek traktowane jest jak kradzież, co może się skończyć nawet pobytem w więzieniu.

Tymczasem ceny drzewek nie są wygórowane, bo kształtują się od 15 do 45 zł.
- W tym roku można kupić nie tylko świerka. Pierwszy raz do oferty wprowadziliśmy także sosnę - mówi Wojciech Motyka, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Węgierska Górka. - Nie dość, że są piękne i pachnące, to jeszcze ekologiczne, bo wytworzone z tworzyw sztucznych bardzo długo się rozkładają.
W Węgierskiej Górce na chętnych czeka 100 świerków i około 40 sosen.

W Jeleśni zainteresowanie choinkami jest nieco mniejsze. - Mamy jednak przygotowanych kilka sztuk, nikt nie wyjedzie z pustymi rękami - zapewnia Tadeusz Adamczewski, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Jeleśnia.

W Ustroniu można także kupić drzewko, ale na innych zasadach niż w pozostałych nadleśnictwach.
- Zainteresowani mogą zgłaszać się do poszczególnych leśniczych i u nich zamawiać żywe drzewka - tłumaczy Leon Mijal, szef ustrońskiego Nadleśnictwa.