Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Chorzów: Bez Wtorka też się da

Tomasz Kuczyński
Ruch Chorzów zwycięstwem 2:1 w Wodzisławiu w derbach z Piastem zakończył bardzo udaną część sezonu. Niebiescy pokazali, że mogą też wygrać, gdy nie ma na boisku Andrzeja Niedziela.

Natomiast gliwiczanie na każdym kroku powtarzają jak ciężka czeka ich zima... - Tylko jedna literka różnicy w nazwisku, a tak inne nastroje - mówił trener Piasta Dariusz Fornalak, siedząc na konferencji prasowej obok opiekuna Ruchu, Waldemara Fornalika.

Ten drugi był zadowolony, że zespół pokazał charakter po porażce z Wisłą, w dodatku poradził sobie bez popularnego Wtorka. Wcześniej bez Niedzielana chorzowianie przegrali z Lechem Poznań i Legią Warszawa. Niedzielan nie zagrał z powodu choroby, a sugestie, że jest zbyt chorobliwy tak skwitował na swym internetowym blogu: Tak, jasne, pół świata jest chore na grypę, tylko ja nie mogę. Całą noc stałem na mrozie w samej koszulce, żeby tylko mnie coś złapało.

Możliwe, że napastnik rozstanie się z Ruchem, a o rozmowach w sprawie Niedzielana, informuje oficjalnie Zagłębie Lubin.

- Spotkałem się już z menedżerem Andrzeja Niedzielana. Wiemy, że nie jesteśmy jedynym klubem, który interesuje się tym zawodnikiem, lecz jeśli nasz sztab szkoleniowy uzna, że pasuje on do koncepcji budowy zespołu, wówczas zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby ściągnąć Andrzeja do Zagłębia - mówi prezes Zagłębia, Jerzy Koziński.

Natomiast Marzeniem Wojciecha Grzyba jest jednak co najmniej utrzymanie składu i walka o mistrzostwo Polski. - Bo Ruch i jego kibice na to zasługują - stwierdził Grzybek.

Kibiców niebieskich było nawet więcej w Wodzisławiu niż pełniących obowiązki gospodarzy gliwickich fanów. Sympatycy Piasta nie szczędzili epitetów i złośliwych przyśpiewek wobec swych piłkarzy. Przypomnieli też o problemie braku obiektu: Miasto czeka, my czekamy, a stadionu wciąż nie mamy - śpiewali, a na wywieszonym transparencie nawoływali do udziału w czwartkowej pikiecie przed Urzędem Miejskim.

Piast zaliczył ósmy mecz bez zwycięstwa. Wprawdzie po drodze urwał punkty Lechowi i Legii, jednak dorobek ma mizerny - 16 punktów. Trener Fornalak zaczyna być coraz częściej pytany przez dziennikarzy o swą przyszłość.

- Jestem świadom, że wykonuję zawód wysokiego ryzyka, ale nie należę do osób, które rzucają ręcznik. Zresztą nie spadliśmy z ligi, nie dajmy się zwariować. Nie dostałem żadnych sygnałów od działaczy, abyśmy mieli się rozstać. Wszyscy wiemy, że czeka nas ciężka zima. Chciałem w czasie świąt uciec od myślenia o piłce, ale nie będzie to możliwe - przyznał szkoleniowiec, zżymając się na błędy, które popełnili jego podopieczni przy straconych golach. - Wygląda na to, że tracę czas, przygotowując analizę taktyczną rywali - kiwał głową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!