Związkowcy z Bumaru i Nitroergu protestowali w stolicy

Akcja organizowana była przez Komisję Krajową NSZZ S w ramach Ogólnopolskich Dni Protestu. Udział w demonstracji wzięli m. in. stoczniowcy i pracownicy przemysłu lotniczego.

W stolicy byli też związkowcy z naszego regionu, przede wszystkim z branży zbrojeniowej. Jak mówi Piotr Nowak, szef Regionalnej Sekcji Przemysłu Zbrojeniowego NSZZ Solidarność, w tym sektorze najbardziej palące są w tej chwili kwestie zabezpieczeń socjalnych dla zwalnianych załóg.

- W zbrojeniówce ludzie tracą pracę od wielu miesięcy. Tymczasem rząd wciąż nie odpowiada na nasze żądania dotyczące pakietów socjalnych. Lekceważy nas, zwodzi. Tymczasem na 2010 rok budżet przewiduje dalsze cięcia w naszym sektorze. Musimy przeciwko takiemu traktowaniu zaprotestować - mówi Nowak.

W regionie w sektorze zbrojeniowym działa kilka dużych firm, wszystkie borykają się teraz z problemami. Największe kłopoty ma załoga gliwickiego Bumaru-Łabędy. W ostatnich miesiącach pracę straciło tam ok. 400 osób, podobny los może wkrótce dotknąć dalszych kilkuset.

- Pracowników Bumaru nie może zabraknąć w Warszawie. Zwolnienia są dla nich dramatem, ale jeszcze większym jest brak możliwości korzystania z pakietów osłonowych - mówi szef zakładowej Solidarności Zdzisław Goliszewski.

- W Nitroergu nie ma jeszcze problemów ze zwolnieniami, pensje są wypłacane. Ale też czujemy się zagrożeni. Pomimo wielu spotkań i rozmów, wciąż nie wiemy, jakie są plany dotyczące konsolidacji, restrukturyzacji i ewentualnej prywatyzacji naszej firmy - dodaje Piotr Nowak, który obowiązki szefa sekcji zbrojeniowej łączy z kierowaniem Solidarnością w Nitroergu w Krupskim Młynie.

Manifestacja w Warszawie rozpoczęła się o godz. 12.00 na Placu Trzech Krzyży. Stamtąd związkowcy przeszli pod Kancelarię Premiera Rady Ministrów. Protest zakończył się o godz. 16.00.