No bo z czego tu się cieszyć, kiedy szefowie kolei mówią wprost, że komunikacji na Śląsku przyspieszyć się nie da, bo nie mamy pieniędzy i należytych odległości między miastami? Drogi niby nam budują, ale tak, że nie da się ich pokonać bez miejscowego przewodnika.
Szanse trafienia do celu teoretycznie można by wyliczyć z rachunku prawdopodobieństwa, ale już mało kto potrafi, a zwłaszcza maturzyści. Lek optymizujący by się przydał, ale też nie wiadomo czy refundowany. Nic tylko skorzystać z broni cięższego kalibru - ale i zbrojeniówka ma się kiepsko - chce strajkować. No niebo bez nieba - jak mawiał poeta (nie żyje chłopisko od 36 lat!).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?