Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Został tylko Nawałka

Rafał Musioł
Adam Nawałka jest jedynym kandydatem do przejęcia drużyny Górnika Zabrze
Adam Nawałka jest jedynym kandydatem do przejęcia drużyny Górnika Zabrze Fot. ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
Adam Nawałka pozostaje faworytem do przejęcie schedy po Ryszardzie Komornickim, czyli objęcia Górnika Zabrze. W poniedziałek definitywnie wypadł z gry Duszan Radolsky.

- Potwierdzam, że doszliśmy już do porozumienia z nowym klubem, ale nie powiem, czy jest to Górnik Zabrze - mówi Nawałka. - Oczywiście jakieś szczegóły jeszcze musimy ustalić, jednak najważniejsze będzie stanowisko GKS Katowice. Jeśli dostanę gwarancje, że w tym klubie wszystko wyjdzie na prostą, to w nim zostanę. Na razie jednak takich zapewnień nie mam, ale sprawę postawiłem uczciwie, prezes GKS wie o moich rozmowach z innym klubem - dodaje szkoleniowiec, którego kontrakt na Bukowej właśnie dobiega końca.

Ostateczny termin podjęcia decyzji nie został jednak jeszcze ustalony, co z pewnością nie zachwyca działaczy Górnika. Dlatego też prowadzili zaawansowane rozmowy z Radolsky'm.

- Sprawa jest już nieaktualna. W poniedziałek po południu negocjacje zostały zakończone negatywnie. Nie ma sensu wchodzić w szczegóły, takie bywa życie i trudno mieć o to pretensje - stwierdził krótko Słowak.

Pewne znaczenie dla ostatecznej decyzji w Zabrzu mogą mieć jeszcze wspomniane przez Nawałkę "szczegóły". Niewykluczone, że chodzi o ustalenia dotyczące składu sztabu szkoleniowego. Trener z Bukowej chciałby na Roosevelta pracować ze swoimi obecnymi asystentami, czyli Bogdanem Zającem i specjalistą od bramkarzy Jarosławem Tkoczem. Zabrzanie naciskają natomiast, by współpracownikami nowego opiekuna drużyny zostali Marek Kostrzewa i Marek Piotrowicz.
- Nie chcę komentować sprawy swoich współpracowników, skoro sam jeszcze nie podpisałem żadnej umowy - ucina temat Nawałka.
Taki scenariusz to swoista powtórka z historii : w identycznych okolicznościach Komornicki kilka miesięcy temu "pokonał" Marcina Brosza. Szefowie Górnika nie chcą bowiem rozbudowywać i tak pokaźnej listy płac - wciąż figurują przecież na niej nie tylko poprzedni trenerzy z Henrykiem Kasperczakiem na czele, ale także jego asystenci, czyli Jerzy Kowalik i Antoni Szymanowski.
Ostateczna decyzja miała zapaść jeszcze przed świętami, ale niewykluczone, że zostanie ogłoszona dopiero przed Nowym Rokiem. Na razie prezes Jędrzej Jędrych jest na etapie rozwiązywania kontraktu z Komornickim. Obaj panowie spotkali się wczoraj, by omówić warunki rozstania.

- Rozmowa zajęła nam 20 minut. Nie chciałem robić problemów, tym bardziej, że takie sytuacje nie są łatwe dla żadnej ze stron. Moja praca w Górniku oficjalnie dobiegła jednak końca, ale nadal będę żył tym klubem, któremu tak wiele zawdzięczam - poinformował Komornicki, który święta spędzi z rodziną u brata na Mazurach. - Na razie chcę odpocząć, a potem wrócę do pracy, ale już nie w polskiej lidze, pewnie w Szwajcarii lub w Niemczech.

Pomimo wielu starań nadal nie udało się natomiast znaleźć chętnych na zakup piłkarzy stanowiących największe obciążenie dla budżetu klubu, a to ogranicza działania ofensywne na rynku transferowym. Zawodnicy więc spokojnie wypoczywają i - jak na przykład Damian Gorawski, który przeszedł kolejny zabieg - leczą kontuzje.

Na razie jednak, chociaż czas ucieka, a zarówno w Górniku, jak i w GKS panuje przede wszystkim niepewność. Przerwa zimowa w rozgrywkach I ligi jest długa, ale stracone tygodnie mogą być trudne do nadrobienia...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!