24 grudnia około godz. 11.30 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kłobucku odebrał zgłoszenie o makabrycznym odkryciu w domu przy ul. Pokrzyńskiego. W jednym z pokoi znajdowały się zwłoki 84-letniego Edmunda K., w drugim 43-letniego Pawła K. Ich ciała miały rany postrzałowe, wszędzie było pełno krwi. Ciała znalazła 77-letnia Zenobia K., siostra starszego z mężczyzn. Kobieta, jak co roku chciała podzielić się z rodziną opłatkiem.
- Na podstawie wstępnych czynności przyjęto hipotezę, że młodszy mężczyzna postrzelił śmiertelnie z pistoletu swojego ojca, a następnie popełnił samobójstwo. Na znaleziony na miejscu zdarzenia pistolet żaden z mężczyzn nie posiadał pozwolenia - poinformował nas podinsp. Maciej Szyszka, rzecznik prasowy kłobuckiej policji.
Mieszkańcy wsi nie spodziewali się, że może dojść do takiej tragedii. - To była normalna rodzina. Edmund był ciężko chory, nie chodził, miał kłopoty z sercem. Był wdowcem od 15 lat - opowiada Kazimierz Otocki, kuzyn Edmunda K. - Natomiast Paweł był jego jedynym synem, opiekował się nim, nie miał swojej rodziny i mieszkał z ojcem. Od dwóch lat nie miał pracy. Zwolnili go z Telekomunikacji i chyba się załamał. To był spokojny chłopak, nie pił, ani kolegów do domu nie sprowadzał.
Otocki chciał wejść do domu w którym wydarzyła się tragedia, lecz policja mu nie pozwoliła. - Bieda dała im się we znaki i nie wytrzymał. Zabił ojca, potem siebie. Nie wiadomo, skąd wziął broń - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?