W sobotę "niebiescy" ulegli w Bańskiej Bystrzycy tamtejszej Dukli. Podobnie jak w spotkaniach z GKS Jastrzębie i Tescomą Zlin rywalom, którzy w poprzednim sezonie słowackiej Corgon ligi zajęli ósme miejsce, do zwycięstwa wystarczyło zdobycie jednej bramki.
Chorzowianie pojechali na Słowację prosto ze zgrupowania w Wiśle, natomiast dla Dukli był to ostatni sprawdzian przed rozpoczynającymi się za tydzień rozgrywkami ligowymi. Różnica w przygotowaniu szybkościowym obu drużyn widoczna była gołym okiem, a zawodnicy Ruchu wyraźnie czuli w nogach trudy tygodniowego obozu.
W I połowie mecz był w miarę wyrównany. Częściej przy piłce byli co prawda gospodarze, ale "niebiescy" też mieli swoje okazje do zdobycia gola, których nie wykorzystali Marcin Zając i Gabor Straka. Po przerwie i zmianach w składzie wyższość Dukli nie podlegała już żadnej dyskusji, a jej udokumentowaniem był gol z rzutu wolnego zdobyty przez Martina Poljovkę. Słowacki obrońca strzelił mocno z 22 m, a piłka odbiła się od kępki trawy i doznała dziwnej rotacji zaskakując Roberta Mioduszewskiego.
Mecz w Bańskiej Bystrzycy toczył się w ogromnym upale. Sędzia w środku każdej połowy zarządzał minutową przerwę, żeby piłkarze mogli się napić wody. Po powrocie do Chorzowa zawodnicy dostali od trenera Duszana Radolsky’ego dwa dni wolnego i w klubie zjawią się dopiero we wtorek. Do drużyny powinien w tym dniu dołączyć Maciej Scherfchen z Lecha Poznań.
- Scherfchen w poniedziałek zjawi się u nas w klubie i przejdzie kompleksowe badania medyczne. Jeżeli z jego zdrowiem wszystko będzie w porządku, to podpiszemy z nim roczny kontrakt - powiedział dyr. Ruchu, Mirosław Mosór.
Dukla Bańska B. 1 Ruch Chorzów 0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?