Sprawdziliśmy i faktycznie wydaje się, że kilkudziesięciometrowy komin mniej więcej od połowy odchyla się w prawo.
Informacja o krzywej budowli trafiła także na biurko Piotra Zamarskiego, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, który zapewnia, że prowadzi już postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
- Byliśmy na miejscu, ale teren jest zamknięty, a przez płot przeskakiwać nie będziemy. Teraz szukamy właściciela, który według naszych informacji mieszka w Warszawie. To jego obowiązek, by zabezpieczyć budowlę - wyjaśnia Zamarski.
W najbliższym czasie biuro PINB wyśle pismo do właściciela terenu, by zezwolił na przeprowadzenie wizji lokalnej na swoim terenie.
Gdy okaże się, że komin może się zawalić, właściciel będzie musiał go rozebrać na własny koszt. Jeśli nie będzie chciał współpracować, sprawą zajmie się policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?