Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iwona, była solistka zespołu Antracyty

Adam Wójcik
PATRYK POHL
Z Iwoną Rutkowską, czyli Iroxaną, rozmawia Adam Wójcik

Iroxana - pierwszy raz ten pseudonim usłyszeliśmy stosunkowo niedawno? Skąd wziął się pomysł na właśnie taką nazwę?

IROXANA to trzy w jednym. Inicjały moje i ludzi, dzięki którym uwierzyłam w siebie, jest miasto i mój region, jest też popularne na Śląsku imię ANA.

Kim jest ukrywająca się pod tym pseudonimem Iwona Rutkowska?

Dla wszystkich to po prostu Iwona - była solistka zespołu estradowego ANTRACYTY, działającego przy Zespole Pieśni i Tańca Chorzów.

Dlaczego zdecydowała się pani poprzez opublikowanie swoich nagrań na wyjście do szerokiego grona odbiorców?

Była to między innymi chęć sprawdzenia siebie i swoich możliwości po długiej przerwie.

Czy śpiewanie jest sposobem na życie?

W moim przypadku zdecydowanie tak.

Utwory "Nasze Katowice" i "Matka" zyskały dużą popularność wśród telewidzów - czym to według pani było spowodowane?
Na to pytanie najlepiej odpowiedzieliby telewidzowie. To oni decydują o popularności. Niemniej bardzo się cieszę, że podobają się moje piosenki.

Jak pracowało się przy kręceniu teledysków?

Atmosfera i zaangażowanie realizatorów sprawiły, że pracowało się wspaniale.

Co w klipie jest ważniejsze? - utwór, który można również posłuchać niezależnie czy obraz, który jest jakby tłem dla piosenki?

Utwór jest bardzo ważny, ale obraz jest integralną częścią dobrego klipu.

Chyba każdy artysta w bliższych lub dalszych planach ma wydanie płyty. Czy jest to również Pani zamiarem?

Jak najbardziej tak - solidnie nad tym pracuję.

Czym powinna charakteryzować się dobra płyta, którą słuchacze będą chcieli mieć w swoich zbiorach?

Doborem repertuaru, różnorodnością klimatów muzycznych, pomysłowymi aranżacjami i dobrymi tekstami piosenek.

Proszę zdradzić czym będzie wyróżniać się debiutancka płyta Iroxany od innych wydawnictw ukazujących się na rynku...

Myślę, że przy wyborze wydawnictwa kierowała się będę wyłącznie profesjonalizmem, rzetelnością i szacunkiem względem artysty. Moim największym marzeniem jest jednak to, żeby moja debiutancka płyta trafiła do serc moich słuchaczy i sympatyków, na których opinii najbardziej mi zależy. Nie mogę ich zawieść. Ogromnie zależy mi na tym, żeby moje piosenki dały słuchaczom powody do rozmyślań, refleksji, wspierały ich czasem, ale przy tym też i rozweselały - kiedy trzeba. Jeśli to marzenie się spełni - wtedy będę spokojna, że jestem im potrzebna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!