W Zawierciu trenują brytyjski sposób na znalezienie pracy

Nastąpi to w ramach wartego ponad dwa miliony złotych projektu, który prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu zacznie wdrażać zawierciański Powiatowy Urząd Pracy.

Co takiego zaproponuje mieszkańcom Zawiercia brytyjska firma? Według strategii firmy A4e najważniejsi są ludzie, dla których organizowane jest wsparcie szyte na miarę ich potrzeb.

- Nasze działanie w głównej mierze opiera się na indywidualnym podejściu do osoby bezrobotnej - tłumaczy Katarzyna Jaszczuk, menadżer ds. rozwoju A4e w Polsce. - Nasi doradcy niejednokrotnie pomagają tym osobom likwidować bariery, jakie napotykają, zachęcają ich do aktywnego działania, podnoszą lub uzupełniają ich kwalifikacje, zwiększają ich samoocenę i uczą samodzielności - dodaje.

Projekt pt. Droga do pracy - Centrum Pracy w Zawierciu to różnego rodzaju zajęcia, warsztaty, indywidualne spotkania z doradcą i psychologiem. Będzie z nich mogło skorzystać 350 osób. Matki będą mogły zabrać ze sobą dziecko i zostawić go pod fachową opieką w utworzonym dla nich przedszkolu.
Taką formę pomocy będą mogły uzyskać także osoby, które opiekują się np. niepełnosprawnym członkiem rodziny.

Międzynarodowy projekt to niezwykła szansa dla powiatu zawierciańskiego, który jest drugim powiatem z najwyższym wskaźnikiem bezrobocia w województwie śląskim. Obecnie zarejestrowanych jest tu ponad 7 tys. osób bezrobotnych, z czego 44,6 proc. to osoby długotrwale bezrobotne i niepełnosprawne, do których właśnie skierowany jest ten projekt.

Zainicjował go starosta Ryszard Mach, który będąc na jednym ze szkoleń poznał działanie i efekt pracy brytyjskiej firmy.

- Firma od lat z powodzeniem pomaga znaleźć zatrudnienie bezrobotnym mieszkańcom Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Francji - tłumaczy starosta. - Jej metody działania, które opierają się na indywidualnym podejściu do człowieka, przynoszą zamierzony efekt. Uznałem więc, że można poddać się tej próbie i pomóc osobom, które tego potrzebują.
Zaplanowany na 18 miesięcy projekt jest już po ocenie formalnej i czeka na decyzję o dofinansowaniu.
Anna Rdest, dyrektorka PUP liczy, że pieniądze zostaną wkrótce przyznane i do realizacji będzie można przystąpić jeszcze w tym miesiącu. - Bardzo zależy nam na tej decyzji, bo pozwoli nam to na realną walkę z bezrobociem - mówi dyrektorka.

O dobrych praktykach i efektach, które w znacznej mierze zakończyły się sukcesem, mogą mówić koordynatorzy zabrzańskiej edycji podobnego projektu.

- Ruszyliśmy w maju ubiegłego roku i już mamy pierwsze efekty. 30 osób, które wzięły udział w projekcie, znalazło zatrudnienie i w tej chwili ma pracę. Zależy nam na tym, aby pozostali uczestnicy też dostali taką szansę - mówi Beata Piechocka, koordynatorka projektu w Zabrzu z firmy A4e.

Zabrzańscy bezrobotni w ramach projektu biorą udział m.in. w kursach z obsługi komputera, florystyki, obsługi kasy fiskalnej. Kończą kursy spawaczy i uczą się technik sprzedaży. Każdy jednak podnosi swoje kwalifikacje zgodnie ze swoimi predyspozycjami i zapotrzebowaniem na rynku pracy. W Zawierciu będzie bardzo podobnie.

- Nie chodzi o to, aby zorganizować szkolenie dla 20 osób, które po jego skończeniu tak naprawdę rzucane są na głęboką wodę i same muszą sobie radzić na lokalnym rynku pracy. My w ramach projektu pomożemy tym osobom znaleźć pracę i ją utrzymać - zapewnia Katarzyna Jaszczuk.

Przez cały okres trwania kursu pracownicy firmy A4e będą sprawdzali lokalny rynek pracy, szukali ofert i przygotowywali szkolenia.

- Będziemy monitorowali lokalne firmy i sprawdzali, gdzie pojawiają się miejsca pracy i jacy fachowcy są poszukiwani. Gdy takie już znajdziemy, rozpoczniemy odpowiednie szkolenia - zaznacza Katarzyna Jaszczuk. - Po zatrudnieniu naszego podopiecznego obejmujemy go i jego pracodawcę jeszcze 13-tygodniowym wsparciem doradczym - dodaje.

Obecnie w zawierciańskim PUP pracuje 6 doradców zawodowych. Bezrobotnych jest ponad siedem tysięcy.