Wszystko przez zapis w przetargu wymagający, by wszyscy oferenci mogli pochwalić się dostarczeniem ośmiu elektrycznych składów w ciągu ostatnich trzech lat. Zdaniem UZP ograniczyło to zasady konkurencji - czytamy w GW.
Choć urzędnicy marszałka przekonują, że nie zrobili nic złego, to przyznają, że są przygotowani na niekorzystne orzeczenie UZP. Brakujące 27 mln marszałek będzie musiał dołożyć z budżetu województwa. - Mamy stworzoną na to rezerwę - zapewnia Aleksandra Marzyńska, rzeczniczka marszałka w wypowiedzi Gazety Wyborczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?