Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Austriacy mają opuścić plac budowy autostrady

Michał Wroński
Prace na A1 zostały przerwane ponad miesiąc temu
Prace na A1 zostały przerwane ponad miesiąc temu Fot. internet
Pracownicy austriackiego konsorcjum Alpine Bau przebywają nielegalnie na placu budowy autostrady A1.

Sąd Okręgowy w Warszawie ponownie rozpatrzył wniosek Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o nakazanie niedoszłemu wykonawcy odcinka Świerklany - Gorzyczki opuszczenie terenu inwestycji. Dyrekcja, wypowiadając w ubiegłym miesiącu umowę z austriacką firma nakazała jej "zwinąć się" w terminie do 29 grudnia. Alpine Bau wystąpiła jednak o ustalenie terminu do sądu okręgowego w Warszawie, a ten w swoim orzeczeniu zezwolił Austriakom pozostać na placu budowy do końca stycznia. Polscy drogowcy odwołali się od tej decyzji sądu. We wtorek sędziowie raz jeszcze przyjrzeli się sprawie i tym razem uznali rację polskich drogowców.

- Sąd uznał, że pierwsze postanowienie zostało wydane w oparciu o niepełne informacje przekazane sądowi przez prawników Alpine Bau i uchylił je. Tym samym obowiązująca jest decyzja GDDKiA, która nakazała wykonawcy opuszczenie placu budowy do 29 grudnia 2009 roku. Obecność Alpine Bau po tym dniu na budowie jest nielegalna - podkreśla Marcin Hadaj, rzecznik GDDKiA.

Dyrekcja złożyła też skargę do rzeczników dyscyplinarnych rad okręgowych Izby Radców Prawnych w Warszawie i Poznaniu na działania prawników, reprezentujących austriacką firmę. W opinii GDDKiA naruszyli oni kodeks etyki rady prawnego i ustawę o radcach prawnych nie informując sądu o tym, iż Alpine Bau odstąpiła od kontaktu na cztery dni przed złożeniem wniosku o wydanie pozwolenia na tymczasowe pozostanie na placu budowy autostrady A1.

Batalia przed warszawskim sądem nie kończy sporu. W kolejnych stawką będą jednak nie terminy w kalendarzu, ale duże pieniądze. Z początkiem stycznia Generalna Dyrekcja wszczęła procedurę zmierzającą do wyegzekwowania od austriackiej firmy czterdziestu milionów euro odszkodowania za brak terminowej realizacji zadania. Z kolei Austriacy domagają się (prócz wynagrodzenia za już wykonane prace) ponad 20 milionów euro odszkodowania za opóźnienie prac, wynikające z konieczności rozminowania terenu, którym miano poprowadzić autostradę A1.

Wart 273 miliony euro kontrakt z Alpine Bau GDDKiA podpisała 18 października 2007. Ponad 18-kilometrowy odcinek autostrady A1 miał zostać oddany do użytku w sierpniu tego roku. Tymczasem do grudnia wykonane było dopiero 50 procent inwestycji (zamiast 85 proc.). Zdaniem Austriaków poślizg wynika z braku reakcji polskich drogowców na zgłaszane im sygnały o wadliwym projekcie olbrzymiego mostu MA-532. Przedstawiciele Alpine Bau przekonywali, iż realizacja konstrukcji wedle dostarczonego im projektu zakończyłaby się katastrofą budowlaną. Polska strona zaprzeczała takim sugestiom i zarzucała wykonawcy, że nie miał dość urządzeń i pracowników, by podołać zadaniu, ci którzy byli na miejscu nie dość przykładali się do pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!