Platforma Obywatelska chce odebrać PSL-owi górnictwo, a co za tym idzie - wpływy na obsadzanie stanowisk w branży obracającej krociami. Zamiast zarządzanego przez Waldemara Pawlaka resortu gospodarki, losem kopalń zajmowałoby się Ministerstwo Skarbu Państwa. Tylko czy to się uda?
Łatwo rządowi nie będzie, ale dla górnictwa to rozwiązanie najlepsze z możliwych. Dlaczego? Bo PSL nie ma pomysłu na tę branżę. Górnictwo zamiast się rozwijać - wegetuje. Nasz węgiel wypychany jest przez sprowadzany ze Wschodu. I tak od ponad dwóch lat.
Tymczasem spółkom węglowym przede wszystkim potrzebne są inwestycje, a właściwie - pieniądze na nie. Same nie są w stanie ich wypracować. Mogą przyjść tylko z prywatyzacji. Bez nich nie zostaną pogłębione szyby, nie wzrośnie bezpieczeństwo pracy pod ziemią.
Prywatyzacja jest solą w oku związkowców. Sprzeciwiają się jej dla zasady. I nawet wbrew temu, co o niej sądzą sami górnicy. Wystarczy przypomnieć referendum w Katowickim Holdingu Węglowym, w którym załoga poparła plany wejścia spółki na giełdę.
Dlaczego tak się dzieje? Związkowcy boją się ograniczenia przywilejów. A tajemnicą poliszynela jest, że w spółkach węglowych mają się jak pączki w maśle. Niektóre z nich uwłaszczyły się na kopalnianym majątku. Są za pan brat z zarządami i o szeregowych górnikach jakby zapomniały. Na próby zmian reagują nerwowo. Nie chcą stracić wpływów. Gra idzie o duże pieniądze. Dlatego łatwo się nie poddają. Prawie na pewno znowu zapłoną opony.
Trzymam kciuki za Platformę i odbijanie górnictwa z rąk rządowego koalicjanta. Tej branży trzeba fachowców, odważnych menadżerów, a nie politykierów, podlizywaczy i pijawek wysysających zyski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?