Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Broń w każdym domu?

Aldona Minorczyk-Cichy
Od kilku lat coraz mniej osób stara się o pozwolenie na posiadanie broni palnej ostrej
Od kilku lat coraz mniej osób stara się o pozwolenie na posiadanie broni palnej ostrej Fot. 123RF
Każda pełnoletnia, niekarana osoba, która przejdzie badania psychologiczne może mieć broń - takiej regulacji prawnej domaga się Fundacja Rozwoju Strzelectwa w Polsce.

Ten pomysł jest jednym z kilku, nad którymi obecnie pracuje sejmowa komisja Przyjazne Państwo. Zasady dostępu do broni przynajmniej częściowo muszą się zmienić do końca lipca. Wymaga tego od nas Unia Europejska.

W naszym regionie od lat wzrasta jedynie zainteresowanie bronią myśliwską

Tymczasem w województwie śląskim zainteresowanie bronią od kilku lat maleje. Dotyczy to zwłaszcza broni palnej ostrej i gazowej przeznaczonej do ochrony osobistej.

- Na koniec 2009 roku w województwie na broń bojową do ochrony osobistej pozwolenia miało około 1170 osób. W ubiegłym roku uzyskało je dziesięć osób, a trzynastu odmówiliśmy. Cofnęliśmy też 74 zezwolenia - wylicza kom. Krzysztof Zborowski, ekspert zespołu pozwoleń na broń w wydziale postępowań administracyjnych Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Podobne trendy były w przypadku broni gazowej. Na koniec ubiegłego roku zezwolenia na nią miało ponad 18 tys. mieszkańców regionu. Przez cały 2009 rok o zezwolenie wystąpiła tylko jedna osoba. W tym czasie cofnięto prawie 1700 pozwoleń. Dlaczego tak się dzieje?

- Coraz więcej osób rezygnuje z broni gazowej. Jej wartość rynkowa jest po prostu nieznaczna. Oddają ją nam w depozyt do bezpłatnego zniszczenia - mówi kom. Krzysztof Zborowski.
Dodaje, że głównym tego powodem są pieniądze.
- W przypadku pozwolenia na broń do ochrony osobistej trzeba co pięć lat robić badania lekarsko-psychologiczne i przed- stawiać stosowne orzeczenia policji. Ich koszt wynosi od 500 do 700 złotych. Wielu osób po prostu na to nie stać. Wolą zrezygnować z broni, niż wydawać takie pieniądze - podkreśla komisarz Zborowski.

Od kilku lat w województwie śląskim wzrasta jedynie zainteresowanie bronią myśliwską. Zezwolenia na nią ma niemal 7500 osób. W ubiegłym roku otrzymało je 341 osób, jednak 19 odmówiono, a 93 pozwolenia cofnięto.
Najczęściej o zezwolenia w ostatnich latach występowali, oprócz miłośników łowiectwa, pracownicy służb mundurowych i biznesmeni.

Spadek zainteresowania bronią to nie tylko specyfika naszego regionu. Taki trend trwa od 1998 roku w całym kraju. Dziesięć lat temu legalnie broń posiadało 550 tysięcy osób, natomiast pod koniec 2008 roku już tylko 305 tysięcy.
A jak wygląda nielegalny rynek broni? Oszacować go jest niezmiernie trudno. Pewne jest tylko jedno - groźni bandyci broni mają pod dostatkiem. Większość najpoważniejszych przestępstw dokonywanych jest przy użyciu broni palnej.
Nowa, mniej restrykcyjna regulacja, nad którą obecnie pracują posłowie, zakłada wprowadzenie pięciu kategorii pozwoleń na broń. To obywatelska karta broni oraz pozwolenia: podstawowe, rozszerzone, obiektowe oraz muzealne. Karta broni byłaby wydawana na wniosek osoby, która musiałaby spełnić pewne warunki (m.in. mieć ukończone 21 lat i nie być karaną za rozbój). Wnioskodawca musiałby też wyjawić powody, dla których chce mieć broń (np. łowiectwo, obrona miru domowego).

Najbardziej liberalne zmiany zaproponowała Fundacja Rozwoju Strzelectwa (FRS) w Polsce. Zgodnie z jej propozycją, pozwolenie mogłaby otrzymać każda pełnoletnia osoba, która przeszłaby pozytywnie przez badania psychologiczne i nie była karana. Fundacja proponuje także odebranie uprawnień wydawania zezwoleń policji i przekazanie ich wójtom, burmistrzom i prezydentom. Nie trzeba byłoby także uzyskiwać pozwolenia na broń gazową i pneumatyczną.

Już podczas wstępnych prac członkowie komisji Przyjazne Państwo uznali te propozycje za zbyt daleko idące. Jednak prezes FRS Jarosław Lewandowski stwierdził, że "jedyne poluzowanie dotyczy tylko replik broni dawnej poprzez przesunięcie daty granicznej, od której wymagane jest pozwolenie na broń z roku 1850 na rok 1870."
Dodał też, że nowe przepisy wprowadzają także pewne zaostrzenia, np. podniesienie bezwzględnej granicy wieku do 21 lat i konieczność zdawania co 3 lata egzaminu kompetencyjnego przez osoby, które chcą nosić broń w ukryciu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Broń w każdym domu? - Dziennik Zachodni