Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielskie pielęgniarki rozpoczynają głodówkę

Wanda Then
Strajkujące pielęgniarki w żywieckim szpitalu
Strajkujące pielęgniarki w żywieckim szpitalu Fot. Łukasz Gardas
Pielęgniarki w bielskim Szpitalu Wojewódzkim pod Szyndzielnią postanowiły w środę, że rozpoczną strajk głodowy. To efekt fiaska kolejnych rozmów z dyrekcją.

- Nie wiemy jeszcze, ile kobiet i kiedy rozpocznie głodówkę. Mamy już pierwsze deklaracje, ostateczna decyzja wymaga jednak choćby konsultacji z rodzinami - powiedziała nam w środę tuż po zakończeniu rozmów, Zofia Lubecka, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu.

Również w środę dyrektor bielskiego Szpitala Wojewódzkiego, Ryszard Batycki, złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu, że strajk jest prowadzony nielegalnie. Jednym z powodów jest fakt, że strajkujące nie przedstawiły mu wcześniej postulatów. Pielęgniarki zwracają uwagę, że są to postulaty, które przedstawiły już w 2007 roku i które do tej pory nie zostały spełnione.

Przypomnijmy, że strajk prowadzony jest w pięciu szpitalach: wojewódzkim i ogólnym w Bielsku-Białej, Żywcu, Bystrej oraz w Międzybrodziu Bialskim. W poniedziałek pielęgniarki pracowały w koszulkach z napisem "Protest". Gdy rozmowy prowadzone z udziałem wicewojewody śląskiego Adama Matusiewicza nie przyniosły skutku, o godz. 19.00 odeszły od łóżek pacjentów. Pracują tylko tam, gdzie zagrożone jest życie, w innych oddziałach prowadzą dyżury, zazwyczaj jednoosobowe.

We wtorek do szpitala w Bystrej przyjechali górnicy z WZZ Sierpień 80, by pokazać, że solidaryzują się ze strajkującymi pielęgniarkami. Kilkunastoosobowa delegacja składała się ze związkowców oraz górników ze śląskich kopalń.

Strajku nie popiera beskidzka Solidarność. Jej przedstawiciel, Piotr Gołąb, uważa, że w stosunku do pacjentów jest niemoralny. Protestujących pielęgniarek nie wspiera także Solidarność działająca w Szpitalu Wojewódzkim. Należy do niej 225 osób, w tym jedna pielęgniarka i lekarz. Reszta to tzw. personel pomocniczy, którego zarobki oscylują bliżej 1 niż 2 tys. zł.

- Podwyżki płac powinny być, bo są ogromne dysproporcje. Ludzie żyją na granicy nędzy. Ale to nie jest dobry moment na strajk. Szpital walczy o przetrwanie - mówi Ewa Żak, szefowa Solidarności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bielskie pielęgniarki rozpoczynają głodówkę - Dziennik Zachodni