To był nieszczęśliwy wypadek 840 metrów pod ziemią, jednak nie wynikał z zaniedbań. Sztygar przebywał w miejscu, w którym mógł przebywać, kontrolując ścianę wydobywczą. Nagle z taśmociągu transportującego urobek spadła bryła węgla i uderzyła go w klatkę piersiową. Bezpośrednich świadków tego wypadku nie było. 36-letni sztygar z 16-letnim doświadczeniem w rudzkiej kopalni zmarł dwie godziny później w wyniku obrażeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?