Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rybnicka bazylika się rozsypuje

Aleksander Król
Z powodu mrozów robotnicy zeszli z wieży południowej i pracują m.in. przy ogrodzeniu
Z powodu mrozów robotnicy zeszli z wieży południowej i pracują m.in. przy ogrodzeniu Fot. Aleksander Król
Wieże Bazyliki Świętego Antoniego w Rybniku, symbolu miasta, są w fatalnym stanie. Już teraz wiadomo, że nie wystarczy pieniędzy, które przewidziano na remont.

Zamiast 6 milionów złotych, zdaniem budowlańców, potrzeba co najmniej 10 mln zł.
- Nie wiedzieliśmy, że jest aż tak źle. Mury są w znacznie gorszym stanie niż przypuszczano. Nie wiedzieliśmy tego tworząc kosztorys. Wcześniej robiliśmy zdjęcia z ziemi, przy użyciu obiektywu pozwalającego na duże zbliżenia, ale dopiero gdy postawiono rusztowania i robotnicy weszli na górę, okazało się, że na wysokości 70 metrów, w wieży południowej, mur jest strasznie spękany - mówi ksiądz Franciszek Musioł, proboszcz parafii św. Antoniego w Rybniku. - Są tam takie miejsca, gdzie trzeba rozbierać olbrzymie, metrowe nawet fragmenty i w ich miejsce wkładać nowe cegły - dodaje.

Jeszcze przed remontem z wieży Bazyliki spadło na ziemię ponad 500 cegieł

Dotąd robotnicy odnowili 17 metrów wieży południowej. Pierwotnie planowano przeznaczyć na te prace 400 tysięcy złotych, tymczasem już wydano 600 tys. zł.
W tej sytuacji pod dużym znakiem zapytania stoi termin ukończenia prac, który planowano na listopad przyszłego roku. Księża apelują o pomoc do wiernych, bo 5 milionów złotych, jakie przekazał na remont Zarząd Województwa z funduszy unijnych oraz milion wkładu własnego i pół miliona złotych przekazanych przez rybnicki magistrat nie wystarczą.

- Mamy nadzieję, że wieża północna będzie w nieco lepszym stanie od południowej, która jest bardziej narażona na działanie promieni słonecznych. Na zdjęciach spękania wyglądają na mniejsze, ale tak naprawdę wszystko okaże się, gdy robotnicy ustawią przy niej rusztowania i zbadają sprawę z bliska - dodaje proboszcz.

Budowlańcy przeniosą się na drugą z wież Bazyliki zaraz po ukończeniu prac na południowej oraz naprawieniu fragmentu dachu kościoła, który również znajduje się w kiepskim stanie technicznym. - Po większych opadach śniegu trzeba go natychmiast usuwać, bo gdyby zaczął topnieć, to zalane zostaną odmalowane niedawno wnętrza Bazyliki - dodaje ks. Franciszek Musioł.
Mimo mrozów robota w kościele wre. Budowlańcy pracują obecnie wewnątrz wieży, a także rozbierają ogrodzenie, które również zostanie odnowione.

- To był ostatni dzwonek dla Bazyliki. Cegły na wieży w wielu miejscach są luźne. Nie dziwi więc, że jeszcze przed remontem spadło na ziemię około 500 cegieł. Jeszcze trochę i cała budowla mogła się po prostu rozsypać - mówi Ryszard Franas, kierownik robót.

Mieszkańcy Rybnika są dobrej myśli. - Pieniądze się znajdą. Nikt nie będzie szczędził grosza na Bazylikę. Przecież ten kościół jest dumą miasta. Jest na wszystkich widokówkach - mówi rybniczanka Angelika Krawiec.

Z wieży kościoła będzie można podziwiać całe miasto

Zgodnie z projektem jedna z wież ma być udostępniona do zwiedzania turystom.
Księża chcą, by zwiedzający mogli nie tylko wejść na górę po specjalnie wybudowanych wewnątrz schodach, ale także spojrzeć na panoramę miasta z tarasu widokowego. - Dotąd chodziło o to, żeby zwiedzający mogli wejść na wieżę i przez okna obserwować miasto. Jednak okienka są bardzo wąskie, a mury grube, co zdecydowanie ogranicza widoczność.Marzy nam się piękny taras, który mógłby nawet połączyć obie wieże - mówi ks. Franciszek Musioł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!