Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Europejska Stolica Kultury w Katowicach? Niemożliwe!

Justyna Przybytek
Plakat promujący Łódź pojawił się przy ul. Gliwickiej w Katowicach jesienią 2009 roku
Plakat promujący Łódź pojawił się przy ul. Gliwickiej w Katowicach jesienią 2009 roku Fot. Arkadiusz Gola
Z przyjemnością informujemy, że Konsulat Honorowy Królestwa Hiszpanii w Gdańsku objął honorowym patronatem działalność Biura Gdańsk i Metropolia - Europejska Stolica Kultury 2016 - kandydat.

W 2016 roku Europejską Stolicą Kultury zostanie jedno miasto z Polski i jedno z Hiszpanii - taką wieścią pochwalił się w czwartek na swojej stronie internetowej gdański Urząd Miasta. Poza stolicą Pomorza, o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 ubiegają się także Białystok, Lublin, Łódź, Poznań, Szczecin, Toruń, Warszawa, Wrocław i Katowice. Tyle że w przeciwieństwie do większości rywali, stolica Górnego Śląska raczej nie ma się czym chwalić. Katowice nie mają nawet własnej strony internetowej poświęconej projektowi, nie ruszyła też jeszcze żadna kampania promocyjna. Zamiast konkretnych działań, mamy urzędowy optymizm ludzi zaangażowanych w projekt.

A stawka w tej grze jest wysoka. Zdobycie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury oznacza prestiż i promocję na skalę całego kontynentu. Co roku Unia Europejska wybiera dwa miasta - jedno ze "starej" i jedno z "nowej" Unii (w 2016 r. stolicami kultury będą miasta z Hiszpanii i z Polski). Zwycięzcy otrzymują z kasy unijnej specjalny fundusz, by móc przez rok prezentować w całej Europie swoją kulturę i historię, organizować wystawy, festiwale, pokazy i konferencje. To prestiż i promocja, które w dłuższej perspektywie przekładają się na dodatkowe dochody, choćby z turystyki. Według tzw. Raportu Palmera - badania zamówionego przez Komisję Europejską na temat miast, które organizowały obchody ESK w latach 1955-2004 - zwycięskie miasta z różnych źródeł mogły dotychczas zgarnąć nawet kilkadziesiąt milionów euro na realizację celów związanych z kulturą.

W całej Polsce rywalizacja kandydatów trwa już w najlepsze. Na ulicach stolicy Górnego Śląska na billboardach promuje się Łódź, Toruń prowadzi kampanię Głosuj na Toruń, natomiast film promujący Warszawę firmuje Agnieszka Holland. A w Gdańsku biuro ESK swoim patronatem obejmuje wszystkie liczące się w mieście wydarzenia kulturalne. Organizuje też z miastami hiszpańskimi startującymi w konkursie wspólne akcje kulturalne i edukacyjne (festiwale teatralne, taneczne, wymianę młodzieży itp.)

W tej rywalizacji Katowice są w ogonie. Co z tego, że na kandydatów do ESK można głosować za pośrednictwem internetowej strony Stowarzyszenia Miast Kandydujących do Tytułu ESK, kiedy Katowic wśród tych miast nie ma? Głosowanie jest co prawda nieformalne, jednak świadczy o tym, że stolica aglomeracji jest daleko w tyle za konkurencją.
- Zdajemy sobie z tego sprawę, ale tak naprawdę dopiero od dwóch tygodni działa biuro ds. projektu. Rada jest w delikatnej sytuacji, bo opracowuje projekt, który dopiero będzie zatwierdzony przez prezydenta, to on zarządza finansami. Myślę, że pod koniec przyszłego tygodnia program będzie gotowy i będzie można go ogłaszać - mówi prof. Tadeusz Sławek, przewodniczący rady programowej konkursu na ESK. Dodaje, że rada spotyka się co tydzień od kilku miesięcy i pracuje nad planem wydarzeń, na które miasto będzie stawiać.

Co poza Radą mają Katowice? Logo konkursu, pokazane na konferencji jeszcze w grudniu 2009 r., i budżet na ten rok - 4,5 mln zł. Było też biuro ds. projektu ESK Katowice, odpowiedzialne za przygotowanie wniosku konkursowego, ale jego szefowa Agnieszka Kloryga nie dogadała się z radą programową i straciła posadę, więc biuro, które zaczęła tworzyć, przestało działać zanim w ogóle ruszyło. Było też hasło promocyjne: Tu się tworzy, które zastąpiono nowym: Katowice. Miasto ogrodów. Całe związane z powstawaniem biura zamieszanie kosztowało Katowice stratę dwóch miesięcy.

Nowy dyrektor projektu ESK został powołany w styczniu. Jest nim Marek Zieliński, jednocześnie dyrektor Ars Cameralis. Jednak, aby Zieliński i Ars Cameralis, jako instytucja podległa Urzędowi Marszałkowskiemu, mogli brać udział w pracach związanych z ESK, dogadać muszą się katowiccy urzędnicy z urzędnikami marszałka. Rzecz w tym, że finansowanie działalności biura powinien przejąć katowicki magistrat. Obie strony co prawda twierdzą, że porozumienie to tylko formalność, ale nawet ta formalność nie została jeszcze dopełniona. Biuro jednak już działa, bo wniosek aplikacyjny trzeba wysłać do końca sierpnia do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które przeprowadzi wstępną selekcję kandydatów (zostanie trzech). Zwycięzca zostanie wyłoniony pod koniec 2011 r.

- Wniosek aplikacyjny Katowic zostanie złożony w terminie - uspokaja prezydent Katowic Piotr Uszok. - I będzie przygotowany profesjonalnie.
Ci z nas, którzy chcieliby już teraz poprzeć kandydaturę Katowic, nie mają wielkiego manewru. Jedynym nadającym się do tego publicznym forum jest profil Katowice2016 na portalu społecznościowym facebook, ale ma on zaledwie 2 tys. sympatyków. Tymczasem ideą ESK jest właśnie stawianie na lokalne społeczności i zaangażowanie ludzi w przedsięwzięcia kulturalne.
Jeszcze gorzej jest, jeśli chodzi o specjalną stronę internetową Katowic. Miała powstać już jesienią. - Pracujemy nad nią, zostanie uruchomiona w niebawem - zapewnia Marek Zieliński.
Czy nie boi się, że dla Katowic jest za późno? - Wszyscy się boimy, ale pracujemy nad zmianą wizerunku miasta. Dotrzymamy harmonogramu prac - dodaje.

Rzecznik prasowy Urzędu Miasta Waldemar Bojarun uważa, że to nie od urzędników zależy powodzenie przedsięwzięcia. - Projekt będzie miał szanse, jeśli zyska aprobatę społeczną i przychylność mediów. To nie jest projekt urzędników, a miasta - zastrzega.

Kto w takim razie poniesie odpowiedzialność za ewentualne niepowodzenie? Chcąc nie chcąc, Bojarun przyznaje, że chyba jednak w znacznym stopniu prezydent Piotr Uszok i jego ludzie.
Kazimierz Kutz nie wierzy, by Katowice miały szansę stać się Europejską Stolicą Kultury, dlatego w projekt się nie zaangażował.

- Życzę im powodzenia, ale nie wierzę, że się uda - komentuje sprawę Kazimierz Kutz. - Myślenie, że mamy szansę z Wrocławiem czy Poznaniem, to myślenie życzeniowe. Dopiero będzie zabawa, jak się okaże, że z pieniędzy wydanych na promocję nie będzie żadnego pożytku - dodaje.

Inni kandydaci do miana Europejskiej Stolicy Kultury

Inne polskie miasta rywalizujące o miano Europejskiej Stolicy Kultury mogą się pochwalić następującymi działaniami:
BIAŁYSTOK - jest, oprócz Katowic, jedynym miastem, które nie ma własnej strony internetowej.
GDAŃSK - miasto promuje się hasłem Gdańsk i Metropolia - Europejska Stolica Kultury 2016. Biuro ESK chwali się wydaniem pierwszego kalendarza metropolitalnych wydarzeń kulturalnych.
ŁÓDŹ - Billboardy promujące łódzkie festiwale pojawiły się we wszystkich miastach ubiegających się o tytuł już w ubiegłe wakacje.
LUBLIN - ogłosił konkurs na logo projektu Wielokulturowy Lublin, które ma promować cykl wydarzeń artystycznych prezentujących kulturę mniejszości narodowych i wyznaniowych mieszkających na terenie miasta.
POZNAŃ - o promocję swoich przygotowań poprosił agencję PR.
SZCZECIN - szczecinianie namalowali największe logo ESK na płótnie o powierzchni 85 metrów kwadratowych, a film promujący Szczecin można było oglądać w warszawskim metrze.
TORUŃ - aktywizuje mieszkańców w ramach akcji Popieram Toruń. Aby włączyć się do akcji, należy przesłać swoje zdjęcie i napisać parę słów o sobie.
WARSZAWA - Warszawa - najlepszy kandydat do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury to film Agnieszki Holland i jej siostry Magdaleny Łazarkiewicz, który jest wizytówką Warszawy w konkursie o tytuł ESK 2016.
WROCŁAW - bagatelizuje przygotowania, stawia na kilkadziesiąt wydarzeń kulturalnych, które w mieście i tak się odbywają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!