Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłótnie i spory posłów

Teresa Semik
podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis
podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis autor
Sejmowa komisja śledcza, badająca okoliczności samobójczej śmierci Barbary Blidy, nie przesłuchała wczoraj - jak planowała - katowickiego prokuratora Jacka Krawczyka, bo ten złożył wniosek o odwołanie z jej składu Beaty Kempy (PiS).

Posłanka sprzeciwiła się w 2007 roku wpisaniu Krawczyka na listę adwokacką, więc prokurator uznał, że "jej postawa pozbawiona jest obiektywizmu". Już dwukrotnie stawał przed komisją w takim właśnie składzie, bez jakichkolwiek zastrzeżeń, ale wczoraj sprzeciwił się, by Kempa uczestniczyła w jego przesłuchaniu.

Posłanka podważanie jej wiarygodności i bezstronności juznała za chybione. - To jest gra, na którą nie mogę sobie pozwolić - mówiła. Sprzeciw w sprawie przyjęcia Krawczyka do adwokatury podpisała w 2007 roku, kiedy była wiceministrem sprawiedliwości w resorcie kierowanym przez Zbigniewa Ziobrę. Ani prokuratora Krawczyka, ani tej sprawy nie pamięta.

Z wnioskiem prokuratora Krawczyka zgodziła się Danuta Pietraszewska (PO). - Od początku uważałam, że pani nie powinno być w składzie tej komisji - stwierdziła. - Pani była w aparacie sprawiedliwości, który my badamy pod kątem występujących w nim nieprawidłowości. Trudno oczekiwać, od pani obiektywizmu.

W tej sytuacji poseł Wojciech Szarama (PiS) zaproponował, by ściągnąć z Ministerstwa Sprawiedliwości akta Krawczyka i poznać argumenty Kempy z 2007 roku. Przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (lewica) dodał, że minister powinien dołączyć również zestawienie, ile takich sprzeciwów zapadło między listopadem 2005 roku a paździer- nikiem 2007 roku i czy sprawa Krawczyka, była w jakiś sposób szczególna. Oba wnioski zostały przegłosowane.

Krawczyk nie został więc wczoraj przesłuchany. Ponownie stanie przed komisją 30 września br.

Jacek Krawczyk był prokuratorem katowickiej prokuratury i jako pierwszy zajmował się zarzutami wobec Barbary Kmiecik, koleżanki Barbary Blidy. Była posłanka lewicy występowała w tym postępowaniu jako świadek.

Po poprzednich zeznanaich przed komisją Krawczyk powiedział, że sposób prowadzenia postępowania karnego, które toczyło się przeciwko niemu, odbierał jako próbę nacisku. Nie dawał przełożonym gwarancji, że dostaną to, "czego najbardziej oczekiwali, czyli politycznej głowy". I te jego publiczne wypowiedzi były powodem ponownego wezwania przed komisję.

W grudniu 2004 roku Krawczyk śmiertelnie potrącił na pasach kobietę. Wtedy już zajmował się śledztwem przeciwko Barbarze Kmiecik. Stracił immunitet prokuratorski i w październiku 2006 roku do Sądu Rejonowego w Mikołowie wpłynął przeciwko niemu akt oskarżenia. Marzena Matysik-Folga z katowickiej Prokuratury Okręgowej mówi, że oskarżony on został o umyślne naruszenie przepisów ruchu drogowego. Przekroczył dozwoloną prędkość. Postępowanie w tej sprawie dobiega końca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!