Gazeta bliska naszemu sercu

Dzięki wierności okazywanej nam przez Tadeusza Wilka z Jastrzębia Zdroju możemy jeszcze dodać, że wierność łączy, inspiruje.

- Czytam różne gazety, ale "Dziennik Zachodni" kupuję codziennie. Od wielu lat jestem waszym stałym czytelnikiem - mówi. Co więcej, Tadeusz Wilk w jakimś sensie współredaguje naszą gazetę. W rubryce: "Listy do redakcji" bodaj najczęściej publikowane są jego spostrzeżenia i komentarze. Reaguje na to wszystko, co aktualnie jest ważne, o czym się mówi. Najbardziej interesuje go polityka oraz sprawy gospodarcze. Z zawodu jest górnikiem, teraz już na emeryturze.

- Czasu mam więcej i na lekturę gazety, i napisanie własnych spostrzeżeń - wyjaśnia. - Lubię pisać, dzielić się moimi odczuciami z innymi ludźmi. Zachętą jest także to, że listy do redakcji ukazują się potem na waszych łamach bez cenzury.

Dzięki tym listom do redakcji nasza gazeta staje się obywatelskim forum wymiany myśli, staje się faktycznie gazetą naszych Czytelników.

Z pochodzenia Tadeusz Wilk jest Zagłębiakiem z Czeladzi. Od 1973 roku mieszka w Jastrzębiu Zdroju, dokąd wyjechał za pracą i mieszkaniem. Tutaj teraz jest jego dom, rodzina.

- Sercem wciąż jednak jestem w Zagłębiu, dokąd przeprowadził się teraz "Dziennik Zachodni" - mówi. - Dlatego zawsze szukam na waszych łamach informacji, co też się dzieje w moich dawnych stronach.
Żona Jadwiga pochodzi z Mazur. - Ma "pretensje" do swoich rodziców, że urodziła się 5 lutego w późnych godzinach nocnych. Nie mogła więc obchodzić urodzin razem z "Dziennikiem Zachodnim" - śmieje się pan Tadeusz i dołącza życzenia całemu zespołowi redakcyjnemu z okazji 65. urodzin naszej gazety.
- Niech te proste słowa: "Prawda przeciw światu" będą przesłaniem dla waszej pracy - dodaje.