Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alicja Tysiąc ostatecznie wygrała z Gościem Niedzielnym

Teresa Semik
Przed katowickim sądem demonstrowały i przeciwniczki, i obrończynie Alicji Tysiąc
Przed katowickim sądem demonstrowały i przeciwniczki, i obrończynie Alicji Tysiąc fot. marzena bugała
Sąd Apelacyjny był nawet surowszy w swojej ocenie publikacji Gościa Niedzielnego niż sąd pierwszej instancji. Gość Niedzielny i jego wydawca - archidiecezja katowicka - definitywnie przegrali proces o naruszenie dóbr osobistych, jakie wytoczyła im Alicja Tysiąc.

Katowicki Sąd Apelacyjny z niewielką korektą utrzymał w mocy wyrok pierwszej instancji, który nakazywał tygodnikowi przeproszenie Alicji Tysiąc i wpłacenie na jej konto 30 tys. zł zadośćuczynienia.
Sąd uznał, że język nienawiści, jakim opisywano wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, przyznający Alicji Tysiąc 25 tys. euro zadośćuczynienia za brak procedur w sprawie aborcji w polskim prawie, nie jest językiem miłości, do którego odwołuje się chrześcijaństwo.

Przeprosiny za ból
Sąd nie przedstawił w ustnym uzasadnieniu wczorajszego wyroku ani jednego argumentu przemawiającego za autorami publikacji zamieszczonych na łamach Gościa Niedzielnego. Przeciwnie - był nawet surowszy w swojej ocenie niż sąd pierwszej instancji.

- Żaden światopogląd nie uzasadnia poniżania i obrażania innych osób - mówiła Ewa Tkocz, przewodnicząca składu orzekającego. - Chrześcijaństwo jest religią miłości i takim też językiem miłości powinni posługiwać się autorzy katolickiego tygodnika.

Za szczególnie naganne sąd uznał porównanie Alicji Tysiąc i sędziów Trybunału do zbrodniarzy nazistowskich. W przeprosinach opublikowanych na łamach tygodnika musi znaleźć się zapis, że porównanie jej do hitlerowskich zbrodniarzy odpowiedzialnych za morderstwa w obozie Auschwitz-Birkenau oraz za męczeństwo Żydów w gettach było bezprawne. Archidiecezja katowicka jako wydawca oraz Marek Gancarczyk jako redaktor naczelny tygodnika Gość Niedzielny mają również wyrazić ubolewanie, że przez bezprawne naruszenie dóbr osobistych Alicji Tysiąc i używanie języka nienawiści, wyrządzili jej ból oraz krzywdę.

Mama chciała zabić?
Alicja Tysiąc w 2000 roku chciała skorzystać z obowiązującego w Polsce prawa do aborcji, bo - zdaniem lekarzy okulistów - wskutek porodu mogła stracić wzrok. - Jak ja wtedy, niewidoma, wychowam dzieci? - zadawała sobie pytanie. Nigdy nie ukrywała, że kierował nią strach o córkę i syna. Wychowywała dzieci sama.

8-letnia dziś Julka przyszła na świat, bo lekarze ginekolodzy odmówili wykonania zabiegu, a Alicja Tysiąc nie miała możliwości odwołania się od ich decyzji. Z minus 20 dioptrii jej wzrok pogorszył się do minus 26.
Sędziowie w Strasburgu nie oceniali samej decyzji lekarzy, formalnie nie wypowiedzieli się za, czy przeciw aborcji. Tysiąc poczuła się dotknięta m.in. słowami, że mama otrzymuje nagrodę za to, że bardzo chciała zabić swoje dziecko, ale jej nie pozwolono.

Katowicki Sąd Apelacyjny najobszerniej odniósł się do postawienia znaku równości w tych publikacjach pomiędzy korzystaniem z obowiązującego prawa do aborcji ze względu na zdrowie kobiety, a tym, co działo się w Auschwitz-Birkenau (Przyzwyczaili się do morderstw dokonywanych za płotem obozu. A jak jest dzisiaj? Inaczej, ale równie strasznie).

- To porównanie do hitlerowskich zbrodniarzy jest przejawem silnej niechęci i wrogości, a tym samym nienawiści - uzasadniała sędzia Tkocz.

Katowicki Sąd Apelacyjny uznał, że tymi porównaniami nie tylko zostały naruszone dobra osobiste Alicji Tysiąc.

- W tych słowach doszukać się można znieważenia sędziów Europejskiego Trybunału - dodał sąd. Przywołał również preambułę do konkordatu, w której jest zapisane, że fundamentem rozwoju wolnego i demokratycznego społeczeństwa jest poszanowanie godności ludzi oraz ich praw. Poszanowanie to nie może odnosić się tylko do wyznawców tego samego światopoglądu.

- Poczekamy na pisemne uzasadnienie i dopiero wtedy zdecydujemy, co dalej - powiedział Jacek Siński, pełnomocnik Gościa Niedzielnego.

Spór o dobra osobiste
Proces zmobilizował i zwolenników Alicji Tysiąc, i przeciwników aborcji. Wywołał tylko emocje i w żadnej mierze nawet nie sprowokował ich rozmowy na ten ważny problem.

Proces nie dotyczył zresztą aborcji. Był to spór o granice wolności prasy i wyrażania poglądów zapisane w konstytucji. Sąd dał jednoznacznie do zrozumienia, że tą granicą jest dobro jednostki i jej dobra osobiste chronione przez kodeks cywilny.

Wypowiedzi

Alicja Tysiąc

Publikacje prasowe, które ukazały się na łamach Gościa Niedzielnego, tuż po wygranym procesie w Strasburgu, były napastliwe, obraźliwe i pogardliwe dla mnie. Naruszyły moją cześć i godność, popsuły relacje z dziećmi. Teraz cieszę się z wygranej, także dlatego, że rozmowa z dziećmi będzie może nieco łatwiejsza. Mam nowe argumenty. Wczorajszy wyrok jest również wygraną wszystkich kobiet, które skrzywdził Kościół katolicki i je również powinien przeprosić. Nie jest to koniec procesów. Obraziło mnie zbyt wiele osób publicznych, a ja przecież nie złamałam żadnego prawa.

Ks. Marek Gancarczyk

Trudno pogodzić się z tą przegraną. Mamy przeprosić za coś, czego nie napisaliśmy. Nie było porównań do nazistowskich zbrodniarzy, jeszcze wczoraj analizowałem ten tekst. Być może dziś użyłbym słów łagodniejszych do wyrażenia swoich poglądów. W 2008 roku zabito w Europie prawie 3 mln dzieci. Ktoś nas znieczulił, czy uśpił, że nic w tej sprawie nie robimy? Sąd nawet zdezawuował naszych czytelników. Uznał, że odczytują tekst emocjonalnie, bez logicznego zrozumienia. Oni przecież doskonale wiedzą, że gra się toczy nie tylko o wolność prasy, ale o życie lub śmierć.

Metropolita katowicki abp Damian Zimoń

Atmosfera wokół procesu wytoczonego Gościowi Niedzielnemu nie dotyczy tylko użytego języka, nad którym można dyskutować. Wskazuje ona na aktywność środowisk aborcyjnych, które za wszelką cenę chcą doprowadzić do nowych ustaleń prawnych w Polsce. Żadne prawo stanowione nie może podważyć przykazania Bożego i nakazu Chrystusa. Aborcja jest pierwszą przyczyną śmierci w Europie - wynika z najnowszego raportu Aborcja w Europie i Hiszpanii zaprezentowanego w Brukseli przez Hiszpański Instytut Polityki Rodzinnej. Przypominam słowa bł. Matki Teresy z Kalkuty: Tym, co najbardziej niszczy pokój we współczesnym świecie jest aborcja, ponieważ jeżeli matka może zabić swoje dziecko, co może powstrzymać ciebie i mnie od zabijania się nawzajem (Kalkuta, 24 września 1996). Chrystus nam przypomina Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25,40).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Alicja Tysiąc ostatecznie wygrała z Gościem Niedzielnym - Dziennik Zachodni