Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec promuje w stolicy Trójkąt Trzech Cesarzy

Andrzej Kaim
Na razie jedyną atrakcją w słynnym Trójkącie Trzech Cesarzy jest obelisk
Na razie jedyną atrakcją w słynnym Trójkącie Trzech Cesarzy jest obelisk Fot. Marzena Bugała
Wystawa Trójkąt Trzech Cesarzy na dawnej widokówce, którą w Sejmie RP otworzył w ub. tygodniu marszałek Bronisław Komorowski, trafi do warszawskiego Muzeum Niepodległości.

Mimo że jej organizację w Warszawie trzeba uznać za sukces, to jasno trzeba też powiedzieć, że to za mało, by mieszkańcy Sosnowca, Mysłowic i Jaworzna mogli czerpać korzyści z jego lokalizacji. Sama wystawa, choćby najciekawsza, nie sprawi, że turyści będą chcieli tu przyjechać.

Podczas niedawnej zagłębiowskiej debaty o promocji regionu w Sosnowcu, podkreślano, że to miejsce może stać się wizytówką Zagłębia. Okazało się wówczas, że Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca, ma wizję, co powinno tam powstać, by spełniło się marzenie o przywróceniu dawnej świetności TTC.

- Wspólnie z prezydentami Jaworzna i Mysłowic rozważaliśmy współdziałanie przy projekcie, który uczyni z TTC miejsce magiczne - mówił Górski. - Myślimy o budowie wieży widokowej, która mogłaby być wielką atrakcją. Chcielibyśmy, żeby z każdego z miast wznosiły się filary, które łączyłyby się nad Trójkątem. Ich zwieńczeniem byłby taras widokowy, z którego turyści mogliby podziwiać panoramę trzech miast na granicy Śląska i Zagłębia. Niestety, Mysłowice przeżywają poważny kryzys finansowy. Także Jaworzno musiało ograniczyć swoje wydatki. W tej sytuacji trudno będzie szybko zrealizować nasz projekt.

Trudno nie przyklasnąć pomysłowi prezydenta Górskiego. Jednak praktyka pokazuje, że niekonieczne są wielkie nakłady, by ożywić miejsca historyczne i robić na tym biznes. Stanisław Czekalski, przewodnik sosnowieckiego PTTK udowodnił, że nie trzeba ogromnych nakładów, jeśli ma się pomysł. Trzej młodzieńcy przebrani w mundury armii Austro-Węgier, carskiej Rosji i Prus byli atrakcją, która przyciągała uwagę wszystkich podczas otwarcia wystawy w Sejmie. Nagrywali ich kamerzyści różnych stacji. Fotoreporterzy nie przepuścili okazji, by pstryknąć zdjęcie posłom rozmawiającym z zaborcami.
Czekalski w historycznym stroju i maciejówce na głowie, był rozchwytywany przez dziennikarzy, którzy w nim upatrywali specjalisty od TTC. Skoro trzech przebranych młodzieńców wywołało takie poruszenie wśród dziennikarzy, to może warto zastanowić się nad podążaniem tą drogą, a nie narzekać na brak pieniędzy.
- Budowa tarasów widokowych może poczekać - mówi Arkadiusz Chęciński, lider sosnowieckiej PO. - Przecież przerzucenie kładki dla pieszych i rowerzystów na Przemszy czy jej dopływach nie musi pochłonąć kosmicznych kwot. Jeśli zbudowalibyśmy tam obiekt będący "dawną" komorą celną, przed którą musieliby się odprawiać chcący przekroczyć granicę sądzę, że byłoby to taką samą atrakcją jak wspinaczka na wieżę widokową, której budowę promuje prezydent Górski.

Idąc tym tropem można mnożyć inne atrakcje nie wymagające ogromnego montażu finansowego. Jeśli powstałby, punkt graniczny to można wydawać turystom certyfikaty odprawy celnej. Młodzi miłośnicy historii mogliby wcielić się w rolę pograniczników dokonujących kontroli i odprawy. Tego typu atrakcje można mnożyć praktycznie w nieskończoność. A za każdą z nich turysta, który choć na chwilę przeniesie się w dawne czasy, będzie skłonny zapłacić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!