Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga, korek w Tychach!

Adrian Ołdak
Przez około dwa tygodnie na Drodze Krajowej nr 1 na wysokości Tychów można spodziewać się poważnych zatorów.

Ruch na trasie łączącej południe woj. śląskiego z jego centrum będzie tamowany przez prace drogowe, prowadzone na 550-metrowym odcinku DK-1 (ul. Beskidzka) od ul. Towarowej do ul. Przemysłowej (jezdnia w kierunku Katowic). W ostatnim czasie na dziurach i wertepach auta traciły w tym miejscu zderzaki i rozbijały miski olejowe.

- Dłużej z remontem nie można było czekać. Po kolejnej interwencji policji na ul. Beskidzkiej zażądałem od Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów wyłączenia z ruchu prawego pasa jezdni - mówi nadkom. Robert Grupa, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP Tychy.

Sytuacja stanęła na ostrzu noża, bo z jezdni nie odpływała woda. Co drogowcy załatali dziurę, to lód wysadzał asfaltową łatę do góry. W drodze pełno było zagłębień, a obok nich leżały pokruszone kawałki asfaltu. Dobrze, że skończyło się tylko na uszkodzeniu aut, a nikt nie został ranny.

Na czas remontu drogowcy całkowicie zamkną jezdnię w stronę Katowic. Ruch zostanie skierowany na przeciwległą - w stronę Bielska-Białej. W naszej ocenie można się tam spodziewać w godzinach szczytu wielokilometrowych korków. Tak jest zawsze, gdy na trasie, którą porusza się na dobę 30 tys. pojazdów, ruch czterech pasów zostaje wpuszczony w dwa, i to jeszcze z ograniczeniem prędkości.

Nadkom. Grupa jest większym optymistą. Mówi o zatorach na kilkaset metrów w godzinach szczytu. - Wiele zależy od płynności jazdy - mówi. - Chodzi o to, żeby jechać przepisowo, 30 km na godz., nie szybciej, ale także nie wolniej.
Najbardziej policja obawia się kolizji na zwężeniu. Jeśli takie będą się zdarzać, blokada trasy murowana.
Co ciekawe, nie będzie wyznaczonych objazdów. W MZUiM mówią o tym, że kierowcy będą intuicyjnie wybierać szybszą trasę. Na policji informują wprost, że wpuszczenie ruchu z drogi tranzytowej do miasta, w tym ciężarówek, to ostateczność. Chodzi o ewentualne zniszczenia nawierzchni i o to, że Tychy usiane są małymi rondami, przez które trudno przejechać tirom.

Warte do 150 tys. zł prace, obejmujące remont podbudowy drogi, odwodnienia i nawierzchni, ruszą, gdy tylko pozwoli na to temperatura. Na razie nocą spada poniżej 10 st. poniżej zera.
- Liczymy, że stanie się to w niedzielę - mówi Maciej Datta z MZUiM.

- Będziemy pracować od rana do wieczora, aby uporać się z remontem jak najszybciej - zapewnia Krzysztof Linkiewicz, właściciel firmy Infrapol z Rudy Śląskiej, wykonawcy robót. - Oby tylko nie spadł śnieg, bo wtedy nic się nie da zrobić.

Trudniej też na A4

W nocy z 14 na 15 marca zostanie wprowadzona zmiana organizacji ruchy na rudzkim odcinku autostrady A4.
Kierowcy muszą uważać na zwężenie. Zostanie tam zamknięta prawa jezdnia (w kierunku Katowic), a cały ruch prowadzony zostanie w tym rejonie jezdnią lewą, tą w kierunku Wrocławia. Drogowcy po zimowej przerwie wznawiają bowiem remont dylatacji wiaduktu nad ul. Piłsudskiego w Rudzie Śl. Roboty potrwają do połowy czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!