Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parcelowanie chorzowskiego parku

Monika Pacukiewicz
Ogrodzenie oddziela restaurację od reszty parku
Ogrodzenie oddziela restaurację od reszty parku Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Wokół restauracji Marysin Dwór w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku powstaje mur. Za murem ma być parking.

Członkowie stowarzyszenia Nasz Park uważają, że park jest miejscem publicznym i grodzenie go uderza w zwykłych spacerowiczów. Wysłali w tej sprawie list otwarty do Andrzeja Kotali, prezesa WPKiW. W piśmie mur nazywają "parcelowaniem" parku. "Stwierdziliśmy, że po zmianie dzierżawcy byłej restauracji Parkowa wykonane zostało trwałe ogrodzenie znacznej połaci terenu wokół restauracji, oddzielające go od reszty parku, co jest naruszeniem integralności publicznych terenów parkowych. Ogrodzenie zwieńczone jest bramą i portiernią, co sugeruje, że mamy do czynienia z terenem prywatnym" - czytamy w liście. - To nieprawda - broni się Andrzej Kotala.

Rafał Kucharski z Marysinego Dworu zapewnia, że ma dokumenty pozwalające na budowę ogrodzenia i parkingu. - Owszem wydaliśmy kilka zezwoleń, między innymi na budowę ogrodzenia, ale w ciągu ostatnich pięciu lat z całą pewnością nie wydaliśmy pozwolenia na budowę parkingu - mówi z kolei Mariusz Cup, naczelnik wydziału architektury chorzowskiego UM. Kotala przekonuje, że mur nie otacza restauracji ze wszystkich stron. Zresztą nie jest jedynym obiektem z ogrodzeniem - innym przykładem może być restauracja Łania. Parking będzie strzeżony, dodatkowo płatny i dostępny dla wszystkich. Ceny jeszcze nie są znane. Za pierwszą godzinę nie trzeba będzie płacić - wystarczy opłata przy wjeździe do parku.

Czy warto robić strzeżony parking w centrum parku? Jednym z pomysłów chwalonego przez władze regionu i samego Kotalę "masterplanu" (czyli programu uatrakcyjnienia parku) było wyprowadzenie samochodów poza tereny dla spacerowiczów. Funkcję komunikacyjną ma spełniać nowa kolejka linowa. Kotala w strzeżonym parkingu nie widzi nic złego. - Parking już był w tym miejscu - mówi. - Park ma służyć do spacerowania, a nie do jeżdżenia - kwituje Gerard Mądry, szef Naszego Parku. Czeka na oficjalną odpowiedź Kotali i udokumentowanie, że ogrodzenie i parking powstają zgodnie z prawem.
Wsp. Grzegorz Lisiecki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Parcelowanie chorzowskiego parku - Dziennik Zachodni