Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podstępna choroba groźna dla serca

Agata Pustułka
Fot. Marzena Bugała
Dziś obchodzimy Światowy Dzień Nerek. Uszkodzone - w różnym stopniu - mogą występować nawet u około 4 milionów Polaków! Potęgują ryzyko zawału lub udaru

Z prof. Andrzejem Więckiem,kierownikiem Katedry i Kliniki Nefrologii, Endokrynologii i Chorób Przemiany Materii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, rozmawia Agata Pustułka

Mówiąc o chorobach nerek, zwykle zaczynamy rozmowy od dializoterapii, przeszczepów, a przecież to jedynie wierzchołek góry lodowej...
I mały odsetek pacjentów, bo obecnie w Polsce dializowanych jest niewiele ponad 20 tysięcy osób i około tysiąca chorych jest rocznie transplantowanych, zaś z badań przesiewowych wynika, że problemy z nerkami ma około 11-16 proc. społeczeństwa. Gdy przełożymy te dane na populację Polski, da to około czterech milionów osób cierpiących na różne nerkowe schorzenia. Na dodatek, większość Polaków nie wie o tym, że choruje. Na przykład, jeszcze do niedawna w przypadku pacjentów ze schorzeniami kardiologicznymi czy pulmonologicznymi nie zalecano, by przy okazji diagnostyki, sprawdzić także stan nerek. Teraz wiemy, że występowanie tych schorzeń wiąże się bardzo często również z uszkodzeniem nerek. Światowy Dzień Nerek, który organizowany jest po raz czwarty, w zeszłym roku pomógł uświadomić pacjentom, jaki związek z ich chorobami ma nadciśnienie tętnicze. W tym roku hasłem przewodnim jest cukrzyca.

Dlaczego?

Bo obecnie jednym z najistotniejszych czynników, który doprowadza do uszkodzenia nerek, jest właśnie cukrzyca, zwykle źle leczona lub w ogóle nie wykryta. Szacuje się, że prawie 5 proc. społeczeństwa choruje na cukrzycę, a zatem problem jest niezwykle istotny z epidemiologicznego punktu widzenia.

Co może świadczyć o rozwoju choroby nerek? Na jakie sygnały wysyłane przez organizm trzeba zwrócić uwagę?
Niestety, nie mam optymistycznej odpowiedzi na to pytanie, gdyż przewlekła choroba nerek u większości chorych przebiega bezobjawowo. Nieszczęście polega na tym, że początkowo - na podstawie wywiadów lekarskich czy manifestowanych przez pacjenta dolegliwości - nie da się postawić takiej diagnozy. Choroba ta przebiega bardzo podstępnie. U chorego mogą się jedynie pojawić niecharakterystyczne dolegliwości występujące również w przebiegu wielu innych schorzeń, takie jak nieznaczne osłabienie, częste oddawanie moczu, nadciśnienie tętnicze. Ale nadciśnienia też nie wiąże się od razu z chorobami nerek, bo cierpi na nie ok. 30 proc. ludzi, a to dodatkowo utrudnia rozpoznanie. Dopiero wtedy, gdy choroba postępuje, rozpoznanie staje się bardziej oczywiste. Pojawiają się wówczas obrzęki kończyn, znaczna niedokrwistość, trudne do opanowania nadciśnienie tętnicze, świąd skóry. To jednak dzieje się już w stadium zaawansowanym, gdy leczenie jest znacznie trudniejsze i droższe.

Czy jesteśmy w stanie rozpoznać chorobę we wczesnych etapach?

Tak i to za pomocą stosunkowo prostych badań laboratoryjnych. Obecnie mamy do czynienia z ogromnym postępem w diagnostyce, który pozwala nam dość szybko i tanio wykryć choroby nerek.
Niestety testy te nie są stosowane we wszystkich laboratoriach.

Jak bada się stopień uszkodzenia nerek?
Po pierwsze, możemy go stwierdzić na podstawie badania stężenia kreatyniny w surowicy a następnie - za pomocą specjalnych matematycznych wzorów - można oszacować stopień wydolności lub uszkodzenia czynności nerek. Okazuje się, że można mieć prawidłowe stężenie kreatyniny w surowicy, ale po podstawienie do wzoru określonych parametrów, związanych między innymi z wiekiem, płcią, masą ciała, wynika, że czynność naszych nerek jest nieprawidłowa. Po drugie, wprowadzamy też testy określające wydalanie albumin z moczem, co pozwala na wczesne rozpoznanie uszkodzenia między innymi kłębuszków nerkowych. To również bardzo proste badanie, a przecież daje lekarzowi tak wiele niezbędnej wiedzy.

Którzy pacjenci - w pierwszej kolejności - powinni mieć wykonane testy świadczące o stopniu uszkodzenia nerek?
Przede wszystkich pacjenci z cukrzycą typu 2. Badania te powinny być wykonane u nich niezwłocznie po zdiagnozowaniu choroby. Jest to spowodowane tym, że najczęściej rozpoznanie cukrzycy typu 2 następuje dopiero po wielu latach chorowania, gdy cukrzyca zdąży już uszkodzić nerki. Przyjmuje się, że w przypadku cukrzycy typu 2 rozpoznanie następuje średnio po 6-8 latach od początku choroby. W przypadku cukrzycy typu 1, szkody nerkowe - w chwili rozpoznania choroby - nie są jeszcze wielkie, gdyż cukrzyca ta rozwija się gwałtownie i jest niemal natychmiast diagnozowana.

Dlaczego powinniśmy dbać o zdrowie nerek?

Świadomi pacjenci po - otrzymaniu informacji, że mają uszkodzone nerki - zwykle pytają: czy grozi mi dializa, przeszczep. Jednak, bądźmy szczerzy, tylko niewielki odsetek pacjentów z uszkodzeniami nerek do dializy dotrwa. Zwykle pacjenci umierają na współistniejące choroby. Uszkodzenia nerek są bowiem niezwykle istotnym czynnikiem prowadzącym do powikłań sercowo-naczyniowych. Dlatego też chorzy są bardziej narażeni na zawał czy udar mózgu. Ba, choroba nerek została uznana przez Polskie Towarzystwo Kardiologiczne i Polskie Towarzystwo Nadciśnienia Tętniczego za czynnik ryzyka powikłań sercowo-naczyniowych równie istotny, jak wysoki poziom cholesterolu! Lecząc serce, trzeba w pierwszej kolejności leczyć nerki. Diagnozując serce, sprawdź swoje nerki - tak powinno brzmieć jedno z przykazań lekarza.

Co można zrobić?

Wraz z całym środowiskiem nefrologów zabiegam, by laboratoria, które oznaczają poziom kreatyniny w surowicy, obliczały też, na podstawie wspomnianych wzorów, stopień uszkodzenia nerek. W naszym szpitalu stosujemy ten sposób oceny czynności nerek. To przecież tylko kwestia wpisania odpowiedniego wzoru do komputera.

Czy, pana zdaniem, badanie to powinno znaleźć się wśród badań podstawowych i oczywistych, takich jak morfologia?
Zdecydowanie tak. Laboratoria powinny automatycznie wyliczać ten współczynnik, co nam, lekarzom, pozwalałoby na wykrywanie uszkodzenia czynności nerek już we wczesnych okresach, a dzięki temu na skuteczne leczenie.

Statystyki dotyczące chorób nerek mogą przerazić. Dlaczego tak wiele osób choruje na nerki?

Z jednej strony - jesteśmy coraz bardziej świadomi i uzbrojeni w badania, by szybciej diagnozować chorych, ale z drugiej strony - społeczeństwo się starzeje, co siłą rzeczy zwiększa liczbę chorych. Warto bowiem wspomnieć, że już po ukończeniu 40. roku życia funkcja nerek stopniowo się pogarsza. Poza tym, narasta epidemia cukrzycy. Mamy też do czynienia ze swoistą lekomanią związaną z nadużywaniem leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych, które mają toksyczny wpływ na nerki. Swój negatywny skutek mają też badania diagnostyczne związane z podaniem środków cieniujących, np. tomografii komputerowej. Jeśli pacjenta do badania nie przygotuje się dobrze, to w czasie jednego tylko badania można uszkodzić nerki. A przecież dostępność do tych badań jest większa.
***
13 marca w Klinice Nefrologii, Endokrynologii i Chorób Przemiany Materii przy ul. Francuskiej 20 w Katowicach (budynek nr 1) będzie można skorzystać z bezpłatnych badań diagnostycznych i wysłuchać prelekcji na temat chorób nerek. Należy rejestrować się telefonicznie pod numerem 032 255 26 95. Badania, prowadzone w godzinach 9.30-13.30, przeznaczone są dla osób nieobjętych opieką nefrologiczną, które chcą poznać funkcjonowanie swoich nerek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!