Ostatni koncert w starym budynku Filharmonii Częstochowskiej

Jeśli robotnicy nie zakończą robót do końca listopada 2011 roku, Częstochowa będzie musiała oddać 21,7 mln zł unijnej dotacji.

Pierwszego występu muzyków w nowej już filharmonii będzie można posłuchać w 2012 roku.
Na czas remontu filharmonicy przeprowadzą się do Centrum Kształcenia Ustawicznego przy ul. Legionów. Koncertować zaś będą w Klubie Politechnik.

Miasto dostało 21,7 mln złotych unijnej dotacji na remont filharmonii

- Administracja jest już spakowana, siedzimy na walizkach. Muzycy po ostatnim koncercie zapakują swoje instrumenty - mówi Beata Młynarczyk, dyrektor Filharmonii Częstochowskiej.
Najcenniejszy w filharmonii instrument - fortepian Steinway przez 1,5 roku nie wyda dźwięku. Pozostanie zapakowany przez cały czas remontu.

Ze względu na koszty przeprowadzki i ograniczone możliwości magazynowania, filharmonia pozbywa się części wyposażenia.
- Jeśli nikt nie kupi foteli z sali koncertowej, to pójdą na śmietnik, ale mamy nadzieję, że znajdą się chętni na dwa stare fortepiany - mówi Młynarczyk.

Wczoraj muzycy mieli ostatnią próbę. Cieszą się, bo wreszcie będą mieć komfortowe warunki pracy.
- Będziemy mieli swoje garderoby i to z oknami - mówią.

Filharmoników nie przeraża, że przez ponad rok będą musieli przynosić instrumenty na próby, bo na te większe w tymczasowej siedzibie nie będzie miejsca. Jedynie kontrabasy będą wożone na koncerty.
Filharmonia w nowym kształcie będzie dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. Nowe i znacznie większe będzie zaplecze sanitarne. Robotnicy wymienią wszystkie instalacje wewnętrzne.
W ramach tej inwestycji, tuż obok wyremontowanego gmachu, postawiony zostanie nowy budynek. Na 4 kondygnacjach pomieści zaplecze socjalne, administracyjne i techniczne Filharmonii. Znajdować się w nim będą m.in. sale prób, garderoby dla artystów, pokoje gościnne oraz garaże. Co najważniejsze, prace remontowe nie naruszą znakomitej akustyki sali koncertowej.

Melomani mają nadzieję, że inwestycja doda splendoru filharmonii.
- Od 10 lat chodzę na koncerty do naszej Filharmonii i jestem pewna, że wyremontowany gmach poprawi muzykom warunki pracy i będą brzmieć jeszcze lepiej - mówi Anna Kowalik, melomanka.
Remont spowoduje pewne utrudnienia dla okolicznych mieszkańców. Ekipy budowlane ustawiły już na tyłach budynku Filharmonii bramę, przez którą przez 1,5 roku nie przejadą lokatorzy pobliskich wieżowców ani inni kierowcy, którzy parkowali tutaj swoje auta. Wjazd będzie jedynie od strony ul. Wilsona.

Całość inwestycji będzie kosztowała ponad 32 miliony złotych. Unijne dofinansowanie pochodzi z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.