Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedyny taki oddział piekarskiej urazówki

Katarzyna Nylec
Piekarska urazówka przoduje w rankingach lecznic w kraju
Piekarska urazówka przoduje w rankingach lecznic w kraju Fot. Lucyna Nenow
Oddział septyczny z wydzieloną salą operacyjną i salą wybudzeń - jedyny taki w Polsce - został w poniedziałek otwarty w Wojewódzkim Szpitalu Chirurgii Urazowej im. Janusza Daaba w Piekarach Śląskich.

Chociaż od tygodnia przyjmowani się tu chorzy, dopiero we wtorek na stół nowiutkiej sali operacyjnej trafi pierwszy pacjent. Łącznie oddział liczy 26 łóżek.

- Funkcjonowanie oddziału opiera się na leczeniu wszystkich następstw powstałych na skutek ciężkich urazów, w tym zmiażdżeń, a także wynikających z wczesnych i późnych powikłań pooperacyjnych - mówi dr n. med. Bogdan Koczy, dyrektor piekarskiej "urazówki".

Leczone są tu również przypadki patologii kostnej, włącznie z nowotworami powikłanymi infekcją, a także chorzy w stanie ciężkim, przejmowani z Oddziału Intensywnej Terapii, którzy ulegli zakażeniom.
Szpitalny oddział jest jedynym w kraju, gdzie leczeni będą pacjenci po ciężkich zabiegach septycznych, a tuż po przeprowadzonych operacjach trafią na salę pooperacyjną intensywnego nadzoru (w cięższych przypadkach). Sala operacyjna w niczym nie odbiega od standardów sal chirurgii kostno-stawowej.
Ściany wewnętrzne sali operacyjnej wykonane są ze stali, a drzwi otwierają się bezdotykowo, za pomocą fotokomórki.

Dyrekcja na takich udogodnieniach nie poprzestaje. Już stawia przed sobą kolejne, wysokie wymagania.
- Niebawem zamierzamy oddział dosprzętowić, żeby móc poszczycić się najlepszą bazą, jeśli chodzi o leczenie osób po zabiegach septycznych - zapowiada Koczy. Fachową opiekę medyczną zapewni chorym ogółem pięciu lekarzy i 14 pielęgniarek zatrudnionych na oddziale.

- Na sali operacyjnej będą pracowały trzy pielęgniarki i 9 na sali wybudzeń - wylicza dr n. med. Zbigniew Szlachta, ordynator oddziału septycznego.

Remont nowoczesnego oddziału trwał cztery miesiące. Całkowity koszt inwestycji wyniósł niebagatelną kwotę, bo ponad 2 mln 600 tys. złotych. W 90 procentach pieniądze pochodziły z Urzędu Marszałkowskiego, pozostała część ze środków szpitala urazowego. - Inwestujemy w najlepsze lecznice w regionie. A piekarska urazówka do tych właśnie należy - stwierdził Mariusz Kleszczewski, wicemarszałek województwa śląskiego, z wykształcenia ortopeda.
Nowoczesne metody leczenia, wykwalifikowany personel, przyjazna atmosfera i najnowszej generacji sprzęt pozwolił urazówce na pretendowanie do grona najlepszych placówek specjalistycznych w kraju. W lutym piekarska urazówka dołączyła do grona szpitali oraz oddziałów, szczycących się certyfikatem "Szpital bez bólu". To ważna informacja dla pacjentów, ponieważ oznacza, że te szpitale wprowadzają najwyższe standardy leczenia bólu pooperacyjnego. Wśród wymagań, które muszą spełnić te placówki, aby uzyskać certyfikat, jest m.in. obowiązek regularnego mierzenia bólu u pacjentów po operacji, a także informowania pacjentów przed zabiegiem, jakiego bólu mogą się spodziewać po operacji i w jaki sposób będzie on uśmierzany.

Urazówka jest jedną spośród 43 placówek na terenie kraju, cieszących się certyfikatem. Teraz szpital przygotowuje się do zakończenia kolejnego remontu i otwarcia ośmiosalowego bloku operacyjnego z izbą przyjęć.
Dyrektor szacuje, że przez nową izbę przyjęć może przewinąć się rocznie około 11 tysięcy chorych.

Udar mózgu leczą w Gliwicach

O nowy oddział wzbogacił się także niepubliczny szpital VITO-MED przy ul. Radiowej w Gliwicach (dawny Szpital nr 3). To oddział udarowy, na którym leczyć może się 16 chorych. Są tu nowoczesne pracownie diagnostyki obrazowej. Wszystkie badania, m.in. rezonans magnetyczny i tomografię komputerową, pacjenci mają wykonywane w ramach kontraktu lecznicy z NFZ. - Udar to, mówiąc obrazowo, zawał mózgu. Pacjenci, którzy trafiają do nas z udarem wymagają szczególnej opieki. Badania, w tym tomografię komputerową, muszą mieć zrobione na miejscu. Także zaangażowanie personelu jest duże, bo każdy pacjent ma praktycznie swoją pielęgniarkę, która monitoruje jego stan non stop - mówi Barbara Zajączkowska, dyrektor szpitala i prezes spółki VITO-MED. Jak podkreśla, oddział udarowy jest jedynym tak wąsko wyspecjalizowanym oddziałem, który przyjmuje pacjentów z Gliwic i całego powiatu gliwickiego. Do szpitala trafiają coraz młodsi pacjenci, najczęściej ze schorzeniami naczyniowymi.
- Rocznie leczy się u nas ok. 1800 osób, z czego ok. 1/3 stanowią pacjenci z udarem mózgu, dlatego nowoczesny oddział udarowy był konieczny - dodaje Zajączkowska.
Dodajmy, że to już trzeci oddział - po internie i neurologii - w szpitalu przy ul. Radiowej. Adaptacja i remonty pomieszczeń kosztowały ok. 300 tys. zł. MAO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!