Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląski sposób na Legię. Ruch Chorzów - Legia Warszawa 1:0

Jacek Sroka
Obrońca Legii, Marcin Komorowski (z lewej) próbuje powstrzymać rozpędzonego Marcina Zająca
Obrońca Legii, Marcin Komorowski (z lewej) próbuje powstrzymać rozpędzonego Marcina Zająca Fot. Mikołaj Suchan
Warszawianie przegrali w lidze dwa ostatnie mecze ze śląskimi drużynami - Odrą Wodzisław i Polonią Bytom po 0:1. W efekcie pracę stracił Jan Urban i w Legii doszło do zmiany trenera.

Debiut Stefana Białasa nie był jednak udany, bo goście w takim samym stosunku przegrali na Cichej z Ruchem w ćwierćfinale Remes Pucharu Polski. Bohaterem spotkania był strzelec zwycięskiej bramki Artur Sobiech. Warto przypomnieć, że dwa ubiegłoroczne spotkania "niebieskich" ze stołecznym zespołem w PP również zakończyły się jednobramkową wygraną chorzowian.

Nowy szkoleniowiec Legii dokonał w składzie drużyny prawdziwej rewolucji. W porównaniu z ostatnim ligowym meczem w Bytomiu w podstawowej jedenastce gości zaszło aż pięć zmian. Marcin Mięciel, a zwłaszcza aktywny Piotr Giza sprawili, że zgodnie z zapowiedziami pochodzącego z Siemianowic trenera, warszawianie zagrali bardziej ofensywnie.

Eksperymentów kadrowych nie bał się także opiekun Ruchu Waldemar Fornalik. Arielowi Jakubowskiemu i Gaborowi Strace występ uniemożliwiły kontuzje, ale Krzysztofa Pilarza, Grzegorza Barana, Łukasza Janoszkę i Artura Sobiecha na ławce rezerwowych zostawił sam trener "niebieskich" oszczędzając ich na mecz ligowy z GKS Bełchatów. Zamiast nich szansę gry dostali rezerwowi. Praktycznie bez echa przeszedł debiut w chorzowskich barwach Damiana Świerblewskiego. Pozyskany zimą z Podbeskidzia skrzydłowy został ustawiony na lewej pomocy i nie pokazał niczego specjalnego.

Dowodzona przez Macieja Iwańskiego Legia do przerwy była lepsza, ale na szczęście dobrze radziła sobie obrona Ruchu, w której podobnie jak w reprezentacji Polski na Pucharze Króla w Tajlandii na lewej stronie zagrał Maciej Sadlok. - To był dopiero mój trzeci mecz w życiu na tej pozycji i szczerze mówiąc grało mi się dość ciężko. Jeśli jednak będzie taka potrzeba, to oczywiście jestem w stanie przekwalifikować się na bocznego obrońcę - powiedział Sadlok, który nie popełnił większych błędów tocząc zacięte pojedynki z Miroslavem Radoviciem. Serb tuż po przerwie miał najlepszą okazję do zdobycia prowadzenia dla Legii, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem chybił celu.
To, że Ruch nie stracił wczoraj bramki zawdzięcza Matko Perdijiciowi. Chorwacki golkiper pewnie obronił strzały z dystansu Gizy i Rybusa, a po przerwie wychodząc z bramki w ostatniej chwili uprzedził Iwańskiego. W II połowie trener Waldemar Fornalik zaczął wprowadzać na murawę podstawowych zawodników. Grzegorz Baran uspokoił grę w środku pola, a Artur Sobiech po indywidualnej akcji od połowy boiska przesądził o wygranej "niebieskich".

- Zostałem wprowadzony, żeby zdobyć bramkę. Chciałem zakończyć tę akcję strzałem. Zerknąłem jak ustawiony jest bramkarz i poszukałem jego długiego rogu - powiedział Sobiech, a trener Fornalik dodał: - Akcję, po której Artur strzelił bramkę, można pokazywać na wielu stadionach.

Niestety radość Sobiecha zmącił uraz, którego doznał on w samej końcówce meczu, gdy chcąc podwyższyć wynik na 2:0 zderzył się z bramkarzem Legii Janem Muchą. - Mam spuchnięte kolano - stwierdził piłkarz wskazując na owiniętą prowizorycznym opatrunkiem nogę i nie wiadomo, czy ta kontuzja nie wyeliminuje go z udziału w piątkowym spotkaniu z Bełchatowem.

- Zagraliśmy najlepszy mecz w tej rundzie, ale dalej szwankuje nasza skuteczność - powiedział pomocnik Legii Tomasz Jarzębowski.

- Generalnie jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo po wygranej z Legią zawsze jest duża satysfakcja. Pamiętajmy jednak, że za nami dopiero pierwsza połowa ćwierćfinałowego boju. Prowadzimy w nim 1:0, lecz czeka nas rewanż w Warszawie - stwierdził Fornalik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!