Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotnisko w Rudnikach tylko do latania

Janusz Strzelczyk
Lotnisko w Rudnikach obsługuje tylko małe samoloty
Lotnisko w Rudnikach obsługuje tylko małe samoloty Fot. Waldemar Deska
Betonowe zapory na skraju lotniska zastawią wjazd na pas startowy lotniska Aeroklubu Częstochowskiego w Rudnikach. Będzie też fosa.

Przeszkody powstaną po to, żeby nie dopuścić do kolejnego zderzenia na pasie startowym samolotu z samochodem. Na szczęście w wypadku, do jakiego doszło nie było ofiar.

Na pasie doszło już do kolizji kołującego samolotu z samochodem

- Nie możemy ryzykować katastrofy - mówi prezes aeroklubu Włodzimierz Skalik.
Przez pas startowy lotniska skracają sobie drogę do pól rolnicy z okolicznych miejscowości Marianka Rędzińska, Rudniki i Kościelec. Wjeżdżają tam także osoby próbujące swych sił za kierownicą, uczące się jeździć. Teren lotniska uchodzi bowiem w okolicy za idealne miejsce do tego rodzaju ćwiczeń.

Aeroklub powiadamiał policję. Były interwencje, ale Rudniki są obsługiwane przez komisariat w Kłomnicach, który ma jedno auto, a obejmuje zasięgiem kilka gmin. Przyłapani na lotnisku kierowcy zapłacili mandaty.
Jednak ciągle można tu zobaczyć mknący po pasie samochód z uczącym się jeździć za kierownicą i startującą maszynę z uczącym się latać za sterami.

- Po lotnisku jeżdżą auta nawet jak startują albo lądują tam samoloty - twierdzi Stefan Górniak, mieszkaniec jednej z miejscowości w okolicach lotniska. - Widziałem nawet, jak młodzi ludzie ścigali się na pasie. Rolnicy raczej objeżdżają pas startowy. Tu przyjeżdżają ludzie z Częstochowy - dodaje.
Aeroklub nie zamyka bramy na lotnisko.

- Każdy, kto chce do nas przyjechać jest mile widziany - mówi Skalik. - Rozumiemy, że rolnicy muszą dojechać do swoich pól, ale nie przez pas. Aeroklub nawet zaprasza na naukę jazdy do siebie. Wyznaczyliśmy bezpieczne miejsce na nieczynnym pasie kołowania, gdzie można do woli bezpłatnie ćwiczyć.

"Dziki" przejazd będzie jednak zagrodzony betonowymi płytami i rowem. Nie sforsują takiej przeszkody nawet duże ciężarówki, które też się na lotnisku pojawiały. Nieproszeni goście zaczęli się pojawiać na rudnickim lotnisku w latach 90. ubiegłego wieku, kiedy byłe lotnisko wojskowe przejęła Agencja Mienia Wojskowego. Zabrakło wówczas żołnierzy pilnujących obiektu i szybko pojawili się szabrownicy szukający złomu. Aeroklub, który wcześniej, w porozumieniu z wojskiem korzystał z lotniska, przez siedem lat walczył o swoje prawa i przed czterema laty Rudniki dostały świadectwo wpisu lądowiska do ewidencji Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Lotnisko w Rudnikach nie może jednak przyjmować dużych samolotów pasażerskich. Aeroklub Częstochowski zajmuje tylko 8 z 30 hektarów byłego lotniska wojskowego. Szkoli na małych maszynach przyszłych pilotów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!