Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poczet redaktorów naczelnych Dziennika Zachodniego. Janusz Durmała (1981-1986)

Michał Smolorz
Janusz Durmała
Janusz Durmała Fot. ARC
Dziś sylwetka szóstego redaktora naczelnego naszej gazety. Janusz Durmała przyszedł do redakcji "DZ" w ramach nomenklaturowej karuzeli stanowisk.

Pierwszy naczelny "Dziennika Zachodniego", którego nie przywieziono w teczce z odległych stron, ale wzięto z rodzimego chowu. Trudno zgadnąć, czy hegemonię importowanych redaktorów przerwano, bo "dysponent polityczny" uznał, że miejscowe kadry już dojrzały do takich zaszczytów, czy może sprzyjała temu atmosfera "socjalistycznej odnowy" 1981 roku. Aby jednak zespołowi nie przewróciło się w głowie, nominat przyszedł w ramach nomenklaturowej karuzeli stanowisk z redakcji "Wieczoru", ponadto miał bardzo dobry klasowo-zagłębiowski rodowód, więc ryzyko było niewielkie, nawet jak na szalejący wokół "karnawał Solidarności".

Pochodził z Porąbki, dziś dzielnicy Sosnowca, urodził się w 1934 roku w rodzinie ślusarza górniczego miejscowej kopalni. Po wojnie, podczas której zaliczył czteroklasową szkołę elementarną, zgłosił się do renomowanego sosnowieckiego Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica. W PRL-u matura z tej szkoły była w województwie katowickim uznawana za warunek wstępny do kariery w aparacie władzy. Zwłaszcza odkąd za absolwenta tej szkoły uznał się sam tow. Zdzisław Grudzień, wieloletni partyjny patriarcha Śląska i Zagłębia. W 1952 roku Durmała rozpoczął studia dziennikarskie na Wydziale Społeczno-Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, które ukończył ostatecznie na Uniwersytecie Warszawskim. Już na I roku wstąpił do PZPR, której pozostał wierny aż do jej rozwiązania.

Pod względem zawodowym był wychowankiem katowickiego "Wieczoru", nieco już zapomnianej, a wtedy popularnej popołudniówki, w której przeszedł wszystkie szczeble stanowisk: najpierw od stażysty-aplikanta do sekretarza redakcji. W 1968 roku na krótko przeszedł do katowickiego oddziału Polskiej Agencji Prasowej, po dwóch latach wrócił do redakcji "Wieczoru" na stanowisko zastępcy szefa, od stycznia 1980 r. był redaktorem naczelnym. W śląskiej prasie codziennej "Wieczór" miał szczególną pozycję. "Trybuna Robotnicza" była prestiżowym, oficjalnym organem partyjnym, nazywana powszechnie "gazetą-matką". "Dziennik Zachodni" pozostawał gazetą mniej oficjalną, ale prestiżową. Za to "Wieczór" pełnił rolę, którą dziś byśmy przypisali tabloidom: był traktowany trochę jak plotkarski magiel, wiadomości polityczne dawał w małym wymiarze, za to dużo "serwisu miejskiego".
W nowej redakcji Janusz Durmała musiał zmierzyć się z legendą poprzednika oraz z szalejącą odnową. Funkcję objął 16 września 1981 roku. W życiu politycznym Katowic zanosiło się na najgorsze, partyjnym wielkorządcą regionu był Andrzej Żabiński, najbardziej twardogłowy przedstawiciel komunistycznego betonu. "Dziennik" miał wtedy opinię gazety wrogiej "Solidarności", na jego łamach (a nie w partyjnym organie) ukazywały się oszczercze materiały "demaskatorskie" o liderach nowego związku.

Wraz z wprowadzeniem stanu wojennego nastąpiła zdecydowana rozprawa z "antysocjalistycznymi" dziennikarzami, wkrótce też wymieniono kadrę kierowniczą w śląskich mediach. Naczelny "DZ" jako jedyny przetrwał na posadzie cały stan wojenny, a nawet kilka dalszych lat. W listopadzie 1986 roku otrzymał zaskakujący awans na redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej", co prawdopodobnie zawdzięczał Zbigniewowi Messnerowi, który z funkcji I sekretarza KW PZPR wyjechał do stolicy na fotel premiera. W rządowej redakcji doczekał 1989 roku. Ustąpił miejsca Dariuszowi Fikusowi. Za III RP nie odegrał już żadnej znaczącej roli, aż do emerytury kręcił się na zapleczu lewicowych koterii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!